W rozegranym wczoraj meczu 28 kolejki Betclic 3 ligi Unia Turza uległa na własnym boisku Carinie Gubin aż 0:5. To kolejna wysoka porażka na własnym boisku unitów w przeciągu kilkunastu dni, bowiem 16 kwietnia ulegliśmy 3:7 Ślęzie Wrocław. O wczorajszej tak wysokiej porażce zadecydowały głównie stałe fragmenty gry, goście wykonywali w tym spotkaniu dwa rzuty rożne i oba zamienili na gole, a ponadto bramki straciliśmy także po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oraz po wrzucie z autu. Jak widać rywale nie musieli się zbytnio natrudzić, by pokonać podopiecznych trenera Marcina Malinowskiego, a wydawało się, że po efektownym zwycięstwie z ubiegłej soboty z Pniówkiem Pawłowice, turzanie wrócą na dłużej na zwycięskie tory, jednak rzeczywistość okazała się aż nadto brutalna. Początek meczu nie wskazywał na to, że turzanie zbiorą takie cięgi, przez 20 minut można powiedzieć, że grali podobnie jak w ubiegłą sobotę w Pawłowicach, czyli długo utrzymywali się przy piłce i starali się zaskoczyć rywali szybką wymianą piłki. Niestety gorzej było ze stwarzaniem sobie okazji strzeleckich, praktycznie tylko w 13 min. po zagraniu Daniela Szymczaka, w polu karnym dobrze uwolnił się spod opieki obrońców Dawid Chojnowski, ale uderzył w środek bramki i Piotr Zabielski bez problemów poradził sobie z tym strzałem. W 23 min. po praz pierwszy naszej bramce zagrozili gubinanie, którzy po stracie Killiana Benvindo przeprowadzili szybką kontrę, ale strzał Denisa Matuszewskiego sparował Marcin Musioł nogami na rzut rożny. Po centrze z tego właśnie kornera goście objęli prowadzenie, a strzelcem okazał się Błażej Żarkowski, który dopadł do bezpańskiej piłki i z bliska wpakował futbolówkę do pustej bramki. Tuż przed przerwą goście podwyższyli swoje prowadzenie po bliźniaczej akcji, znów dośrodkowanie z rzutu rożnego zaskoczyło unitów, którzy zostawili zupełnie bez opieki Bartosza Rutkowskiego, a ten celną główką zdobył swojego piątego gola w tym sezonie. W przerwie trener Malinowski zdecydował się dokonać dwóch zmian, na boisku pojawili się Bartłomiej Twarkowski i Maksymilian Marczak, ale tym razem, inaczej niż w sobotę z Pniówkiem, nie wnieśli zbyt wiele dobrego do naszej gry. Trzeba przyznać, że wynik meczu był zupełnie inny, stąd też grało się im z pewnością ciężej niż przed kilkoma dniami. W dodatku po 20 minutach drugiej połowy przegrywaliśmy już 0:4, bowiem najpierw po wrzucie z autu zbyt krótko wybiliśmy piłkę, ta spadła wprost na nogę Dominika Więcka, a ten efektownym wolejem trafił pod poprzeczkę, a w 65 min. ofensywny gracz Cariny rozpoczął szybką kontrę swojej drużyny, po czym zagrał w pole karne do niepilnowanego Przemysława Haraszkiewicza, a ten lewą nogą z 8 metrów trafił do siatki. W 76 min. o „mały włos” Twarkowski nie zaskoczył Zabielskiego z rzutu wolnego, kiedy to centrowana piłka prawie przelobowała bramkarza Cariny, ale ten jednak zdołał ją sięgnąć i z pomocą poprzeczki futbolówka wylądowała na rzucie rożnym. W 81 min. turzanie mieli swoją najlepszą okazję na zmniejszenie strat, a właściwie Twarkowski, który skorzystał z błędu Zabielskiego, ale zamiast mocnym strzałem trafić do siatki, próbował efektownej „podcinki”, niestety była ona za niska i golkiper Cariny, z kłopotami, ale jednak złapał tę próbę technicznego uderzenia naszego pomocnika. Nieco wcześniej Musioł obronił nogą groźny strzał z ostrego kąta Adriana Dziedzica, ale w 84 min. skapitulował po raz piąty w tym spotkaniu, kiedy to po dośrodkowaniu Więcka głową piłkę musnął Mateusz Nazar i ta wpadła do „długiego” rogu naszej bramki. Do końca tego pojedynku już nic ciekawego się nie wydarzyło i turzanie musieli po raz 17 w tym sezonie przeżyć gorycz porażki , a w dodatku najdotkliwszej w ostatnich dwóch sezonach spędzonych na boiskach 3 ligi. Szansa na rehabilitację nadarzy się 10 maja kiedy to zagramy na wyjeździe z LKS-em Goczałkowice Zdrój.
KS UNIA TURZA – MKP CARINA GUBIN 0:5 (0:2)
0 – 1 Błażej Żarkowski 25 min.
0 – 2 Bartosz Rutkowski 43 min. (głową)
0 – 3 Dominik Więcek 55 min.
0 – 4 Przemysław Haraszkiewicz 65 min.
0 – 5 Mateusz Nazar 84 min. (głową)
Sędziowali: Kamil Godek (główny), Marcin Roman, Maciej Śliwa (asystenci). Widzów: 100. Żółte kartki: Papu Diocabre Mendes, Mateusz Pawlak – Mateusz Szela, Denis Matuszewski
KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Mateusz Pawlak, Tomasz Okulicki, Michał Mazur, Oleksandr Masalov – Patryk Witkowski (62. Alexis Mendes), Jakub Zawierucha (73. Artur Klimanek), Killian Benvindo – Daniel Szymczak (62. Papu Diocabre Mendes), Dawid Chojnowski (46. Maksymilian Marczak), Szymon Nocoń (46. Bartłomiej Twarkowski) Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Krzysztof Przydacz, Oleksii Taranenko, Simon Offei. Trener: Marcin Malinowski
MKP CARINA GUBIN: Piotr Zabielski – Błażej Żarkowski, Bartosz Rutkowski, Kacper Staszkowian (71. Mateusz Nazar) – Kacper Zając (78. Wiktor Maliszewski), Mateusz Szela (62. Jakub Janik), Wiktor Nahrebecki, Dominik Więcek, Dawid Paraszczak (78. Igor Kyzioł) – Denis Matuszewski, Przemysław Haraszkiewicz (71. Adrian Dziedzic). Pozostali rezerwowi: Jakub Rędzio, Bartosz Dziemidowicz. Trener: Grzegorz Kopernicki