Po niezwykle zaciętym i wyrównanym spotkaniu drugi zespół seniorów Unii Turza pokonał na własnym boisku Unię Racibórz 2:1. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, dobrze grały obie defensywy, stąd może sytuacji podbramkowych nie było zbyt wiele, ale za to mogliśmy oglądać sporo ciekawych akcji zakończonych strzałami. Turzanie zagrali w nieco mocniejszym składzie niż zwykle, gdyż pierwszy zespół swój mecz rozgrywał już w czwartek. Stąd też w dzisiejszym składzie pojawiła się piątka zawodników, którzy pojechali do Gorzowa na mecz z Wartą oraz Piotr Strączek, który pauzował za żółte kartki. Poza tym do kadry dołączyło kilku juniorów, którzy swój mecz zagrają dopiero w środę. Od początku spotkania było widać, że na boisku gra sporo młodzieży, bo tempo meczu było całkiem żwawe. Turzanie grali głównie atakiem pozycyjnym, starając się przedostać w pole karne koronkowymi akcjami, ale brakowało im precyzji w dograniu piłki do partnera. Raciborzanie zaś czyhali na szybkie kontry, po jednej z nich zdobyli nawet bramkę, ale jej strzelec był na spalonym. Podopieczni trenera Marcina Malinowskiego swoją pierwszą okazję na otwarcie wyniku mieli w 24 min., kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Konrada Stisza z 5 metrów główkował Arkadiusz Woś, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Potem w głównej roli wystąpił Marcin Musioł, który w 34 min. obronił potężny strzał z rzutu wolnego z okolicy 30 metra Krzysztofa Cerkowniaka, w 42 min. w tylko sobie wiadomy sposób wybił zmierzający do siatki strzał…plecami najlepszego wśród gości Michała Rutowicza, a w ostatniej akcji pierwszej części gry sparował na rzut rożny strzał Macieja Borysiuka, który jeszcze po drodze odbił się od jednego z jego kolegów. W przerwie trener Malinowski zgodnie z zapowiedziami dokonał czterech zmian, ale początkowo gra naszego zespołu niewiele się zmieniła, niby posiadaliśmy optyczną przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Dopiero mniej więcej od 70 minuty zaczęło się “coś dziać” pod bramką Daniela Szyry. W 71 min. w polu karnym uciekł obrońcom Strączek, zagrał do “schodzącego” na “krótki” słupek Kuby Bieli, ale jego strzał obronił instynktownie nogą golkiper raciborskiej Unii. W 74 min. aktywny od pewnego czasu Strączek wyskoczył zza pleców 16-letniego Antoniego Czecha, czego ten się zupełnie nie spodziewał i sfaulował naszego napastnika, a że było to już w polu karnym, to arbiter bez wahania wskazał na “wapno”. Było trochę zamieszania z wykonawcą karnego, ale ostatecznie do piłki podszedł Stisz i pewnym strzałem w lewy dolny róg dał turzanom prowadzenie. W 78 min. znów dał o sobie znać Strączek, tym razem idealnie wypuścił “w uliczkę” Wosia, jego strzał jednak obronił skracający kąt Szyra. W 80 min. goście byli bliscy wyrównania, Cerkowniak dośrodkował z rzutu rożnego, w polu karnym najlepiej zachował się wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Oliwier Cwik, ale jego główka na szczęście tylko ostemplowała słupek naszej bramki. Wymiana ciosów trwała dalej, w 82 min. przed szansą stanął Strączek, ale w sytuacji sam na sam “zapomniał” piłkę i ta padła łupem wybiegającego z bramki Szyry. Trzy minuty później zakotłowało się pod naszą bramką, ale zdołaliśmy oddalić zagrożenie jeszcze zanim piłka przekroczyła linię bramkową. W 87 min. wreszcie swoją dobrą grę potwierdził golem Strączek, który po zagraniu Wosia wyszedł na pozycję jeden na jednego z Szyrą i tym razem precyzyjnym strzałem nie dał mu szans na skuteczną obronę. Wydawało się, że jest już po meczu, ale innego zdania byli raciborzanie, którzy praktycznie już w kolejnej akcji zdobyli kontaktowego gola, kiedy to Maciej Borysiuk uprzedził w polu karnym Kamila Palasza i z pomocą poprzeczki umieścił futbolówkę w naszej bramce. Podopieczni trenera Mirosława Pniewskiego ruszyli do odrabiania strat, nasza młodziutka obrona miała sporo problemów z powstrzymaniem szarżującego Rutowicza, raciborzanie wywalczyli jeszcze bodaj dwa rzuty rożne, ale ostatecznie to turzanie mogli się cieszyć ze zwycięstwa po ostatnim gwizdku wzorowo prowadzącego zawody Mateusza Piszczeloka (wczoraj sędziował mecz Górnika Łęczna z Termalicą Bruk – Bet Nieciecza). Teraz przed naszymi “rezerwistami” spora dawka meczów, bowiem w sobotę zmierzą się z LKS 08 Nędza, a już po dwóch dniach w Święto Niepodległości zmierzą się w derbach Gminy z Czarnymi Gorzyce.
KS UNIA II TURZA – KS UNIA RACIBÓRZ 2:1 (0:0)
1 – 0 Konrad Stisz 75 min. (rzut karny)
2 – 0 Piotr Strączek 87 min. asysta Arkadiusz Woś
2 – 1 Maciej Borysiuk 88 min.
Sędziowali: Mateusz Piszczelok (główny), Jakub Kopczyk, Krystian Furgała (asystenci). Widzów: 80. Żółte kartki: Oskar Wala, Kuba Biela – Ilia Cepurneac
KS UNIA II TURZA: Marcin Musioł – Oskar Wala (65. Oleksii Taranenko), Tomasz Okulicki (65. Krzysztof Cieciera), Maksymilian Marczak (46. Kamil Palasz), Dawid Korus – Konrad Stisz, Ivan Mashkulynets (46. Igor Brachaczek), Leonardo Ferreira De Miranda (65. Łukasz Kubica) – Arkadiusz Woś, Mikołaj Wilkowski (46. Kuba Biela) – Igor Gawron (46. Piotr Strączek). Pozostali rezerwowi: Sylwester Marcol. Trener: Marcin Malinowski
KS UNIA RACIBÓRZ: Daniel Szyra – Maksymilian Musioł, Viktor Prykhodko, Bartosz Kula, Jacek Selera – Tomasz Wyrobek, Ilia Cepurneac (77. Oliwier Cwik), Adrian Kuczera (67. Antoni Czech), Krzysztof Cerkowniak (83. Gabriel Poznakowski), Michał Rutowicz – Maciej Borysiuk. Pozostali rezerwowi: Dariusz Bedronka, Jonatan Grygutis, Jakub Ziemkiewicz, Borys Kopeć, Wojciech Stępień, Aleksander Lach. Trener: Mirosław Pniewski
fot. Grzegorz Piszczan, Z aparatem po boiskach