Unia Turza odniosła wczoraj swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie i znów efektowne, bowiem pokonała rezerwy ekstraklasowego Piasta Gliwice 5:0. W tych zwycięskich meczach unici zdobyli aż 17 bramek, a w pozostałych dwunastu tylko 10 goli. Wczorajsze spotkanie było podobne do tego sprzed tygodnia z Bełkiem, tylko tym razem role się odwróciły, bowiem to unici „dostali” dwa karne, rywale strzelili sobie bramkę samobójczą i jeden z nich musiał szybciej opuścić boisko po otrzymaniu czerwonej kartki. Przed tygodniem było zupełnie na odwrót. Wysokie zwycięstwo cieszy, ale wbrew pozorom nie przyszło ono łatwo, choć początek unitów był bajeczny, bowiem po 20 minutach prowadzili już 3:0. Rywale naprawdę grali niezłą piłkę, mieli w swoich szeregach kilku świetnych graczy, ale tym razem podopieczni trenera Marka Hanzela nie dość, że kapitalnie się bronili, to jeszcze wykazali wręcz 100% skuteczność, bo wszystkie cztery celne strzały zamienili na gole. Zaczął w 4 min. doświadczony Jan Janik, który po centrze z rzutu rożnego Igora Brachaczka i w sumie nieudanym uderzeniu Dawida Korusa wykazał się najlepszą orientacją na przedpolu bramkowym i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. W 12 min. po kolejnym dośrodkowaniu Brachaczka spod narożnej chorągiewki najwyżej do główki wyskoczył Mateusz Słodowy, jego strzał trafił w rękę Kacpra Kostka i arbiter wskazał na „wapno”. Znając problemy z wykorzystaniem tego elementu gry w ostatnich meczach unitów byliśmy pełni obaw jak to będzie tym razem, ale Janik pokazał, że nie zapomniał jak to robił jeszcze w Rybniku i pewnie pokonał Filipa Lewandowskiego. Sześć minut później Janik mógł się wykazać po raz kolejny, bowiem po faulu w polu karnym Kamila Lubowieckiego na Marcinie Oślizloku po raz drugi podszedł do piłki ustawionej na 11 metrze od bramki i jeszcze precyzyjniejszym strzałem niż za pierwszym razem pokonał golkipera Piasta kompletując tym samym w ciągu 20 minut klasycznego hattricka. Po tym piorunującym starcie unitów wraz z upływem czasu do głosu doszli goście, ale znakomicie spisywał się w naszej bramce Dominik Brzozowski, który w przeciągu kilku minut obronił strzały Szczepana Muchy, Oliwiera Maziarza i ponownie najgroźniejszego w ekipie Piasta Muchy, a w 42 min. „wyciągnął” spod poprzeczki główkę Dominika Świetlickiego. Druga połowa rozpoczęła się od protestów gości, którzy uważali, że Janik zamiast żółtej powinien otrzymać czerwoną kartkę za faul na Maziarzu, arbiter był jednak innego zdania. W 59 min. trochę niespodziewanie wobec ciągłych ataków gości bramkę zdobyli jednak turzanie. Szymon Kalisz odebrał piłkę w środkowej strefie boiska rywalowi, ta trafiła do Marcina Oślizloka, który posłał idealne prostopadłe podanie do Kalisza, a ten ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z Lewandowskim. Pomimo zwiększonej różnicy bramek gliwiczanie dalej atakowali chcąc zdobyć choćby honorowe trafienie, najbliżej tego byli w 78 min., ale najpierw świetnie interweniował Brzozowski wychodząc obronną ręką z sytuacji sam na sam z Souare, a dobitkę zmierzającą do pustej bramki zablokował Marcel Wramba i turzanie ciągle zachowywali czyste konto strat. Tak już zostało do końca, a w dodatku w ostatniej minucie doliczonego czasu gry po akcji Oślizloka z Brachaczkiem dośrodkowanie wzdłuż piątego metra naszego pomocnika „przeciął” Jakub Kaduk, a piłka wpadła do siatki tuż obok zaskoczonego takim obrotem sprawy bramkarza rezerw gliwickiego Piasta. To zwycięstwo wlało trochę nadziei na poprawę pozycji w tabeli naszego zespołu, a przynajmniej pozwoliło na utrzymanie kontaktu z wyprzedzającymi nas rywalami, którzy swoje mecze z tej kolejki zagrają w większości w niedzielę. Należy wierzyć, że wzorem poprzednich zwycięstw z Gwarkiem Tarnowskie Góry i Victorią Częstochowa nie będzie to jednorazowy wyskok naszej drużyny, a okazją żeby tak się nie stało będzie mecz z będącą tuż za nami w tabeli Przemszą Siewierz, który rozegramy w sobotę 8 listopada.
KS UNIA TURZA – GKS PIAST II GLIWICE 5:0 (3:0)
1 – 0 Jan Janik 4 min. asysta Dawid Korus
2 – 0 Jan Janik 13 min. (rzut karny)
3 – 0 Jan Janik 20 min. (rzut karny)
4 – 0 Szymon Kalisz 59 min. asysta Marcin Oślizlok
5 – 0 Jakub Kaduk 90+4 min. (samobójcza) asysta Igor Brachaczek
Sędziowali: Adrian Kozieł (główny), Jakub Tekieli, Mateusz Szczepańczyk (asystenci). Widzów: 60. Czerwona kartka: Oskar Bernatek (83 min.). Żółte kartki: Szymon Kalisz, Jan Janik, Ivan Mishkulynets – Oskar Bernatek (2), Szczepan Mucha
KS UNIA TURZA: Dominik Brzozowski (80. Karol Kubica) – Mateusz Słodowy (17. Kamil Miensopust), Jan Janik, Dawid Korus, Marcel Wramba – Igor Brachaczek, Ivan Mishkulynets (79. Patryk Adamczyk) – Bartłomiej Pankowski (72. Dawid Kabat), Daniel Szymczak, Szymon Kalisz (82. Kajetan Wachowicz) – Marcin Oślizlok. Pozostali rezerwowi: Szymon Nicpoń, Paweł Juraszek, Paweł Polak. Trener: Marek Hanzel
GKS PIAST II GLIWICE: Filip Lewandowski – Filip Borowski, Dominik Świetlicki, Jakub Kaduk, Kacper Kostek (46. Oskar Bernatek) – Szczepan Mucha (73. Jakub Jurczyga), Dominik Żak (58. Justin Daniel), Kamil Lubowiecki, Toya Nakajima (40. Jan Ziółkowski), Mouhamed Souare – Oliwier Maziarz. Pozostali rezerwowi: Adam Piszczelok, Wiktor Lipko, Dominik Piotrowski, Oliwier Jarzynka, Piotr Liszewski. Trener: Tomasz Podgórski
