Unia Turza nie sprostała wczoraj zespołowi LKS Goczałkowice Zdrój ulegając mu w ramach rozgrywek 29 kolejki Betclic 3 ligi 0:3. Unici starali się przeciwstawić faworyzowanemu rywalowi i dzięki dobrej postawie w bramce Marcina Musioła i nieskuteczności gospodarzy ta sztuka udawała się im praktycznie przez całą pierwsza połowę, za wyjątkiem 36 minuty kiedy to rywale objęli prowadzenie. Trener Marcin Malinowski po ubiegłotygodniowej wysokiej porażce z Cariną Gubin dokonał trzech zmian w podstawowej jedenastce, pauzującego za kartki Mateusza Pawlaka na prawej obronie zastąpił Oleksii Taranenko, do gry po dłuższej kontuzji powrócił Krzysztof Przydacz, a Killiana Benvindo w środku pola „zamienił” Bartłomiej Twarkowski. Do 25 minuty meczu gra naszego zespołu wyglądała zupełnie przyzwoicie, owszem gospodarze mieli dwie dobre okazje na zdobycie bramki, bowiem w 8 min. obok prawego słupka główkował Nikolas Wróblewski, a w 16 min. świetną okazję po prostopadłym podaniu Łukasza Piszczka zmarnował Filip Żagiel, ale podopieczni trenera Malinowskiego też starali się atakować, a w 10 min. po centrze Taranenki dobrze z piłką „zabrał” się Oleksandr Masalov, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował na rzut rożny Mateusz Gajda. Ostatnie 20 minut pierwszej części gry należało już wyraźnie do gospodarzy, w 26 min. tylko kapitalna instynktowna interwencja nogą Musioła uchroniła nasz zespół od straty gola po strzale Wróblewskiego, podobnie jak dwie minuty później, kiedy to nasz golkiper obronił strzał z bliska Bartosza Maroszka. W 34 min. po akcji chyba najlepszego na boisku Simeona Oure, z dystansu próbował zaskoczyć Musioła doświadczony Piszczek, ale piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. W 36 min. gospodarze jednak dopięli swego, Oure ograł tuż przy linii końcowej Taranenkę, zagrał na piąty metr do niepilnowanego Wróblewskiego, a ten z bliska dopełnił tylko formalności. W 39 min. dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia zmarnował najlepszy strzelec gospodarzy Krzysztof Kiklaisz, który z bliska główkował jednak obok słupka. W drugiej połowie turzanie cofnęli się jakby bardziej do defensywy licząc na wykorzystanie jakiejś kontry, te oczywiście się nadarzyły, ale brakowało w nich dokładności, jak choćby w 56 min., kiedy to środkiem boiska popędził na bramkę rywali Patryk Witkowski, ale jego podanie „wyrzuciło” do boku Dawida Chojnowskiego i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Jak strzelać bramki pokazał za to w 63 min. ponownie Wróblewski, który po wrzutce z prawej strony idealnie wyskoczył do główki i nie dał najmniejszych szans na obronę tego strzału Musiołowi. Niestety obecny napastnik Goczałkowic ma patent na zdobywanie bramek w meczach przeciwko naszemu zespołowi, dwa i pół roku temu zaaplikował nam hattricka grając w Polonii Łaziska Górne, a w ubiegłym sezonie zdobył jedynego gola w przegranym przez Unię 0:1 meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry. W 85 min. unici przeprowadzili składną akcję wymieniając pomiędzy sobą kilka podań z „klepki”, ale to ostatnie Benvindo przechwycili gospodarze i dwoma podaniami rozmontowali naszą defensywę, a kontrę ze spokojem na gola zamienił Michał Fidziukiewicz, który najpierw łatwo ograł Przydacza, a potem precyzyjnym uderzeniem w „długi” róg ustalił wynik tego meczu. Mógł go zmienić w 87 min. Masalov, który po agresywnym pressingu Artura Klimanka znalazł się sam przed Klaudiuszem Mazurem, ale golkiper gospodarzy sparował jego strzał z 7 metrów. To już 18 porażka unitów w tym nieudanym dla nich sezonie i trzynasty mecz w którym nie potrafią zdobyć żadnej bramki. Za tydzień nie będzie o to łatwiej, bo grać będziemy z wiceliderem tabeli rezerwami Miedzi Legnica.
LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – KS UNIA TURZA 3:0 (1:0)
1 – 0 Nikolas Wróblewski 36 min.
2 – 0 Nikolas Wróblewski 63 min. (głową)
3 – 0 Michał Fidziukiewicz 85 min.
Sędziowali: Łukasz Jakubski (główny), Bartosz Jeż, Jacek Bielecki (asystenci). Widzów: 80. Żółta kartka: Killian Benvindo
LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ: Klaudiusz Mazur – Łukasz Piszczek, Mateusz Gajda, Kacper Będzieszak – Bartosz Maroszek (79. Kacper Mendrela), Michał Płonka, Dorian Orliński (46. Jakub Domagała), Filip Żagiel (71. Michał Fidziukiewicz), Simeon Oure – Nikolas Wróblewski (71. Mateusz Bąk), Krzysztof Kiklaisz (71. Tomasz Dzida). Pozostali rezerwowi: Kacper Wieczorkiewicz, Kamil Komandera, Remigiusz Flasz, Szymon Osipowicz. Trener: Przemysław Gomułka
KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Oleksii Taranenko, Tomasz Okulicki, Krzysztof Przydacz, Michał Mazur – Patryk Witkowski, Jakub Zawierucha (83. Artur Klimanek), Bartłomiej Twarkowski (64. Killian Benvindo) – Daniel Szymczak (64. Mikołaj Wilkowski), Dawid Chojnowski (64. Vitalii Nerukh), Oleksandr Masalov. Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Alexis Mendes, Szymon Nocoń. Trener: Marcin Malinowski