Unia Turza w swoim trzecim meczu sparingowym w tym okresie przygotowawczym przegrała nieznacznie z ROW-em Rybnik 0:1, a jedynego gola w 16 min. zdobył Nikodem Juraszczyk. Spotkanie nie było wielkim widowiskiem, o ile w pierwszej połowie jeszcze pod obiema bramkami coś się działo, to w drugiej jego części gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Przez cały mecz turzanie posiadali inicjatywę, długo utrzymywali się przy piłce, oddali sporo strzałów, ale nie przyniosło to spodziewanych efektów, gdyż dobrze spisywał się golkiper ROW-u Dominik Brzozowski, a w niektórych przypadkach naszym zawodnikom brakowało precyzji w uderzeniach na bramkę rywali. W porównaniu do składu ze środowego sparingu ze Spójnią Landek zabrakło dzisiaj chorego Mateusza Pawlaka, Wiktor Gorel i Dawid Korus zostali oddelegowani do gry w meczu rezerw, nie było też jednego z testowanych w środę stoperów. Pierwszą groźną akcję sobotniego meczu przeprowadzili turzanie, w 4 min. z prawego skrzydła dośrodkował Oleksii Taranenko, piłka trafiła do bohatera środowej potyczki, ale tym razem testowany napastnik uderzył nad poprzeczką. W 16 min. Nikodem Juraszczyk wykorzystał nieporozumienie pomiędzy Michałem Mazurem i testowanym obrońcą dopadł do bezpańskiej piłki i strzałem po rękach Maksymiliana Ciska trafił do siatki. Unici próbowali od razu wyrównać, w 22 min. po ładnej kombinacyjnej akcji przed szansą stanął aktywny dzisiaj Szymon Nocoń, ale jego strzał z 10 metrów sparował Brzozowski, a dobijający Daniel Szymczak strzelił z woleja nad poprzeczką. Trzy minuty później znów z dystansu uderzał Nocoń i tym razem jednak Brzozowski odbił jego strzał, podobnie jak końcami palców dobitkę testowanego przez Unię napastnika. Turzanie osiągnęli sporą przewagę, ale dobrze spisywała się defensywa rybniczan, która blokowała sporo strzałów czy też prób kombinacyjnej gry. Podopieczni trenera Piotra Mandrysza próbowali odgryzać się po kontrach, a najgroźniejszą sytuację w 42 min. stworzyło dwóch byłych unitów, centrę Piotra Groborza na gola strzałem głową próbował zamienić Mateusz Cywka, ale Cisek pewnie obronił. W drugiej połowie trener Jan Woś posłał w bój 9 nowych zawodników, ale pomimo starań gra unitów nie “kleiła” się tak jak w pierwszych 45 minutach. Turzanie za dużo grali wszerz boiska, ale trzeba przyznać, że wynikało to po części z kompaktowej gry defensywy ROW-u dowodzonej w drugiej połowie przez doświadczonego Jana Janika. Coraz więcej pracy miał także arbiter, gra bowiem się zaostrzyła, a w 76 min. z boiska wyleciał po ostrym faulu na Patryku Witkowskim syn trenera rybnickiej drużyny Paweł Mandrysz. Jedyne poważne zagrożenie pod obiema bramkami miało miejsce w 81 min., kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Mikołaj Wilkowski, ale Brzozowski nie dał się zaskoczyć i efektowną paradą sparował strzał naszego ofensywnego pomocnika. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i turzanie zaznali smaku pierwszej sparingowej porażki. Oczywiście wynik nie ma w naszym przypadku aż tak dużego znaczenia, bowiem trenerzy Woś i Malinowski ciągle “mieszają” składem, w dodatku nie mogąc korzystać z wszystkich zawodników. W przyszłym tygodniu unitów czekają cztery jednostki treningowe, a tydzień zakończymy sparingiem z Pniówkiem Pawłowice.
KS ROW 1964 RYBNIK – KS UNIA TURZA 1:0 (1:0)
1 – 0 Nikodem Juraszczyk 16 min.
Skład Unii: Maksymilian Cisek (46. Karol Kubica) – Oleksii Taranenko (46. Maksymilian Marczak), zawodnik testowany 1 (68. Oleksii Taranenko), Michał Mazur (46. Tomasz Okulicki), Kajetan Wachowicz (46. Aleksander Hylak) – Jakub Zawierucha (46. Patryk Witkowski), Bartłomiej Twarkowski (46. Ivan Mishkulynets), Daniel Szymczak (46. Igor Brachaczek) – Mikołaj Wilkowski (46. zawodnik testowany 2), zawodnik testowany 3 (zawodnik testowany 4), Szymon Nocoń (68. Mikołaj Wilkowski). Trener: Jan Woś