Porażką 1:3 z rezerwami Górnika Zabrze zakończyli unici nieudany sezon w Betclic 3 lidze w którym musieliśmy pożegnać się z rozgrywkami na szczeblu centralnym. Na podsumowania zakończonego w ubiegłą sobotę sezonu przyjdzie jeszcze czas, ale łatwo zauważyć, że o naszym spadku przesądziła zupełnie nieudana runda wiosenna, bowiem o ile po 18 kolejkach strata do jak się na dzień dzisiejszy wydaje bezpiecznego 12 miejsca w tabeli wynosiła tylko 7 punktów, to po rundzie rewanżowej ta strata wzrosła do punktów… 25. O przyczynach takiego stanu rzeczy napiszemy w innym artykule, a teraz powrócimy do kończącego sezon meczu z rezerwami Górnika. Unici dobrze weszli w to spotkanie, ale to pierwsza groźna akcja zabrzan zakończyła się stratą gola, po tym jak goście krótko rozegrali wrzut z autu, Aleksander Tobolik podał do wbiegającego w pole karne Iwo Świerkota, a ten mocnym strzałem na dalszy słupek dał im prowadzenie. Zabrzanie chcieli szybko „dobić” unitów i już w 10 min. ich prowadzenie powinien podwyższyć Jakub Jeleń, ale „oszczędził” on swoich byłych kolegów z drużyny i z 5 metrów strzelił głową obok prawego słupka. Ta niewykorzystana sytuacja powinna się zemścić na podopiecznych Seweryna Gancarczyka trzy minuty później, ale po akcji Alexisa Mendesa z 12 metrów w światło bramki nie trafił niepilnowany Patryk Witkowski. W 24 min. Maksymilian Cisek obronił kąśliwy strzał Jelenia nogą, a dobitka Marcina Wodeckiego trafiła w plecy Witkowskiego. W 35 min. Mateusz Jeleń pewnie wyłapał strzał aktywnego w tym meczu Witkowskiego, ale cztery minuty później był już bezradny, po tym jak ponownie Witkowski dopadł do piłki po zablokowanym strzale Mikołaj Wilkowskiego i pomimo że nie trafił idealnie w piłkę, ta obok zaskoczonego golkipera Górnika wpadła do siatki. Do przerwy zatem na tablicy wyników widniał rezultat 1:1, który, jak się później okazało, długo utrzymywał się, pomimo sporej przewagi rywali. Świetnie w naszej bramce spisywał się jednak Cisek, a i zawodnicy Górnika nie grzeszyli w tym meczu skutecznością. Już w 47 min. Cisek końcami palców obronił główkę Jelenia, w 61 min. Michał Bedronka trafił strzałem głową w słupek, a w 72 min. znów „błysnął” Cisek, który instynktownie nogą obronił strzał jednego z zabrzan, a dobijający do pustej bramki Dawid Niedźwiedzki fatalnie spudłował. W 76 min. na boisku pojawił się za doświadczonego Wodeckiego 20-letni Miłosz Rogula i to on został bohaterem, gdyż w końcówce meczu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw po akcji najlepszego na boisku Świerkota z bliska pokonał naszego bramkarza, a w 90 min. ustalił wynik meczu pięknym strzałem z narożnika pola karnego w „długi” róg. Pomimo tego, że turzanie długo dobrze się bronili, nie potrafili dowieźć remisu do ostatniego gwizdka arbitra i musieli się pogodzić z 23 już porażką w tym sezonie. 21 zdobytych punktów to najmniejsza ich liczba od … 27 lat, gdzie przy porównywalnej ilości meczów (30) zdobyliśmy tylko 17 punktów przy bardzo podobnym bilansie bramkowym i również 23 porażkach w sezonie, w którym podobnie jak teraz spadaliśmy z ligi, ale wtedy była to jeszcze rybnicka B klasa.
KS UNIA TURZA – KS GÓRNIK II ZABRZE 1:3 (1:1)
0 – 1 Iwo Świerkot 8 min.
1 – 1 Patryk Witkowski 39 min.
1 – 2 Miłosz Rogula 81 min.
1 – 3 Miłosz Rogula 90 min.
Sędziowali: Marcin Bielawski (główny), Grzegorz Szymanek, Jakub Kopczyk (asystenci). Widzów: 100. Żółta kartka: Jakub Zawierucha
KS UNIA TURZA: Maksymilian Cisek – Oleksii Taranenko (89. Artur Klimanek), Tomasz Okulicki, Krzysztof Przydacz, Michał Mazur – Patryk Witkowski, Jakub Zawierucha (68. Bartłomiej Twarkowski), Alexis Mendes – Mikołaj Wilkowski (46. Szymon Nocoń), Dawid Chojnowski (68. Szymon Opioł), Daniel Szymczak (68. Oleksandr Masalov). Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Maksymilian Marczak, Ivan Mashkulynets, Mateusz Pawlak. Trener: Marcin Malinowski
KS GÓRNIK II ZABRZE: Mateusz Jeleń – Oliwier Mojzyk, Michał Bedronka, Dawid Mazurek, Krystian Derkacz – Samuel Quainoo (68. Kajetan Leszczyk), Jakub Hurny (81. Florian Pielok), Iwo Świerkot, Marcin Wodecki (76. Miłosz Rogula), Aleksander Tobolik (81. Dominik Skiba) – Jakub Jeleń (68. Dawid Niedźwiedzki). Pozostali rezerwowi: Oskar Solik, Hubert Ogórek, Valentine Nweke, Kacper Capiga. Trener: Seweryn Gancarczyk