Unia Turza przegrała wczoraj na własnym boisku z Pniówkiem Pawłowice 0:1. Spotkanie, jak na derby przystało, było bardzo zacięte, arbiter odgwizdał w sumie aż 41 fauli i pokazał 12 żółtych kartek, niestety w końcówce to goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, choć remis byłby bardziej sprawiedliwy. Pawłowiczanie tym samym przerwali niezłą serię naszego zespołu pięciu meczów bez porażki i trzech wygranych z rzędu. Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość, bowiem unici w całej historii swoich konfrontacji z Pniówkiem jeszcze ani razu nie wygrali notując do wczoraj po trzy remisy i porażki. Wynik meczu dla statystyków nie jest więc zaskakujący, choć tym razem można było liczyć na przełom w tych nie najlepszych dla nas liczbach, bowiem po raz pierwszy przystępowaliśmy do meczu z Pniówkiem będąc wyżej w ligowej tabeli. Na pewno wpływ na postawę naszych zawodników miała dwutygodniowa przymusowa przerwa w rozgrywaniu meczów, stąd długo trwało zanim nabrali oni odpowiedniego rytmu. Rywale także niczym nie zaimponowali w pierwszych 45 minutach, no może oprócz dosyć twardej gry, popełniając już w tej części blisko 20 fauli. Jedynym “momentem” pierwszej połowy było uderzenie z rzutu wolnego Mateusza Pawlaka w 43 min. sparowane na rzut rożny przez Patryka Zapałę. Wraz z upływem czasu tych groźnych sytuacji podbramkowych było więcej, w 54 min. obok słupka główkował niepilnowany Kamil Szymura, cztery minuty później minimalnie nad poprzeczką uderzał z dystansu Filip Lachendro. W 60 min. świetną kontrę przeprowadzili unici, Jakub Kuczera w pewnym momencie mógł strzelać, ale ostatecznie piłka trafiła do Sławomira Musiolika, którego uderzenie zablokowali jednak obrońcy Pniówka. Jednak najlepszą okazję na objęcie prowadzenia turzanie zmarnowali w 70 min., kiedy to po centrze wprowadzonego nieco wcześniej na boisko Michała Mazura będący sam przed bramką Mateusz Bodzioch nie trafił w piłkę, próbował jej sięgnąć także Piotr Strączek, ale i on w nią nie trafił. Goście odpowiedzieli w 76 min. kąśliwym uderzeniem z dystansu Dawida Krzemienia, na szczęście dla unitów minimalnie niecelnym. Decydujący cios zadali ostatecznie podopieczni trenera Kamila Rakoczego, którzy w 81 min. zdobyli gola, jak się później okazało dającego im trzy punkty. Pozostający po wrzucie z autu w naszym polu karnym Kamil Szymura dopadł do piłki wycofanej prawie spod linii końcowej przez Dawida Weisa i strzałem w “długi” róg trafił do siatki. Turzanie rzucili się do odrabiania strat, ale to goście mieli dwie świetne okazje do podwyższenia prowadzenia, lecz dwie kapitalne interwencje Marcina Musioła dawały nam wciąż nadzieję przynajmniej na remis. Najpierw nasz golkiper w tylko sobie wiadomy sposób obronił główkę Dawida Hanzela z 7 metrów, a kilkadziesiąt sekund później instynktownie ręką obronił strzał z bliska Kamila Hermana. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry “błysnął” po drugiej stronie boiska Zapała, który w nieprawdopodobny sposób, z pomocą poprzeczki, obronił kapitalne uderzenie Bartosza Włodarczyka. Szkoda, że unitom nie udało się doprowadzić do remisu, bo swoim zaangażowaniem i walką do końca z pewnością na niego zasłużyli. Teraz przed nimi zaległe spotkanie ze Stalą Brzeg w najbliższą środę, początek meczu na stadionie w Turzy o godz.16.00
KS UNIA TURZA – GKS PNIÓWEK PAWŁOWICE 0:1 (0:0)
0 – 1 Kamil Szymura 81 min.
Sędziowali: Jakub Chrzanowski (główny), Grzegorz Olejarczyk, Daniel Detka (asystenci). Widzów: 150. Żółte kartki: Mateusz Pawlak, Jakub Zawierucha, Sławomir Musiolik – Piotr Trąd, Michał Płowucha, Yaroslav Baranskyi, Tomasz Musioł, Łukasz Piontek, Kamil Herman, Filip Lachendro, Dawid Weis, Bartosz Neugebauer (na ławce rezerwowych)
KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Tomasz Okulicki, Mateusz Bodzioch, Jakub Baran – Mateusz Pawlak, Patryk Witkowski (80. Bartłomiej Twarkowski), Daniel Szymczak (50. Jakub Zawierucha), Szymon Nocoń (68. Michał Mazur) – Sławomir Musiolik (80. Bartosz Włodarczyk), Jakub Jeleń (46. Jakub Kuczera) – Piotr Strączek. Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Marcel Wramba, Mikołaj Wilkowski. Trenerzy: Dawid Skrzyszowski i Adrian Konieczny
GKS PNIÓWEK PAWŁOWICE: Patryk Zapała – Michał Płowucha, Kamil Szymura, Yaroslav Baranskyi (56. Dawid Krzemień) – Piotr Trąd, Tomasz Musioł, Łukasz Piontek (56. Adrian Tymiński), Kamil Herman (90+2. Jakub Kasperowicz), Dawid Weis – Dawid Hanzel, Filip Lachendro. Pozostali rezerwowi: Bartosz Neugebauer, Szymon Sobierajewicz, Michał Rakowiecki, David Ubong James, Dawid Ciszewski, Daniel Zieliński. Trener: Kamil Rakoczy