Unia Turza zremisowała wczoraj z innym z beniaminków III grupy 3 ligi Odrą Bytom Odrzański 2:2. Turzanie co prawda podtrzymali serię meczów bez porażki, ale po cichutko liczyli na kolejne z rzędu zwycięstwo. Na przeszkodzie stanął jednak dobrze dysponowany bramkarz Odry oraz słabsza postawa w drugiej części meczu. Zresztą również w naszej bramce, pomimo puszczenia dwóch goli, błyszczał Marcin Musioł i w końcówce to on ratował Unię przed porażką. Oba zespoły, pomimo trudnego boiska, grały naprawdę solidny trzecioligowy futbol, oddały w meczu aż 36 strzałów, a unici pobili w nim swój rekord celnych uderzeń windując go do liczby 12. Już w 4 min. po kontrze i podaniu Wojciecha Wenglorza w dobrej pozycji strzeleckiej znalazł się Killian Benvindo, ale jego płaskie uderzenie nogą sparował Bartosz Szefer. Trzy minuty później Szefer sparował także główkę Przemysława Brychlika, a w 11 min. obronił wolej Michała Gałeckiego. W 15 min. po raz pierwszy swój bramkarski kunszt musiał pokazać Musioł broniąc na “raty” strzał z 13 metrów Macieja Urbańskiego. W 21 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Miłosza Jóźwiaka w zamieszaniu podbramkowym Gałecki trochę niepotrzebnie faulował składającego się do strzału z ostrego kąta Yauhenija Semianchuka i arbiter wskazał na “wapno”. Rzut karny pewnym strzałem na bramkę zamienił Bartosz Skiba i goście trochę niespodziewanie objęli prowadzenie. Nie cieszyli się z niego zbyt długo, bo już dwie minuty później po akcji Benvindo i dośrodkowaniu Arkadiusza Wosia ładnym wolejem Szefera pokonał Gałecki. Turzanie dalej atakowali, po centrze z rzutu wolnego Natana Wysińskiego spod opieki obrońców uwolnił się Mikołaj Polczyk, ale dośrodkowanie było trochę za mocne i nasz stoper tylko zgrywał piłkę. Później z dystansu strzelał Benvindo , ale Szefer był na posterunku. W 38 min. w polu karnym Sebastian Żukowski sfaulował Wysińskiego i arbiter po raz drugi zdecydował się podyktować karnego. Ponieważ na boisku nie było etatowego wykonawcy rzutów karnych w naszym zespole Sławomira Musiolika, do piłki podszedł doświadczony Mateusz Bodzioch i pewnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Szefera. Turzanie swoje prowadzenie utrzymali do końca pierwszej połowy, a na początku drugiej mogli je podwyższyć, ale Szefer w ekwilibrystyczny sposób “wyciągnął” spod poprzeczki centrowaną piłkę przez Benvindo, a Wysiński próbujący dobitki nie trafił dobrze w piłkę i tę złapał bramkarz Odry. Potem jeszcze celnie główkował z 7 metrów Polczyk, ale w 64 min. goście doprowadzili do wyrównania. Musioł w kapitalnym stylu obronił strzał z 12 metrów Damiana Stachurskiego, piłka odbiła się jeszcze od słupka i szczęśliwie spadła pod nogi Skiby, który z pięciu metrów uderzył w światło bramki, Musioł sięgnął jeszcze futbolówkę, ale asystent arbitra głównego zdecydował, że ta przekroczyła już całym obwodem linię bramkową i goście cieszyli się z wyrównania. Turzanie nie zrażeni stratą bramki próbowali dalej atakować, ale strzały Wysińskiego, a potem Musiolika i Wosia obronił w dobrym stylu Szefer. W 71 min. po wrzucie z autu główkował “przez siebie” Brychlik, piłka wylądowała najpierw na głowie Bodziocha, a potem na słupku!!! Ostatni kwadrans należał już jednak do podopiecznych trenera Macieja Góreckiego. Przed szansą stanął najpierw Jóźwiak, ale jego uderzenie minęło minimalnie prawy słupek naszej bramki, a później Musioł obronił strzał z woleja Skiby. “Przerywnikiem” w atakach gości była akcja Musiolika zakończona zablokowanym strzałem przez Semianchuka. Podobnie było w przypadku uderzenia Benvindo, zresztą goście, a w szczególności białoruski stoper zablokowali aż 6 strzałów naszych zawodników. W doliczonym czasie dwukrotnie strzelał Musiolik, a potem z rzutu wolnego Mateusz Popczyk, ale te uderzenia nie sprawiły kłopotów świetnie dysponowanemu Szeferowi. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami, co wydaje się być z przebiegu gry sprawiedliwym rezultatem. Dobrze, że to już był ostatni mecz unitów na własnym stadionie, bowiem murawa naszego boiska po częstych opadach deszczu jest już mocno wyeksploatowana i wymaga kapitalnego remontu, stąd trudno byłoby na niej rozegrać jeszcze jakieś spotkanie. Teraz unitów czeka wyjazdowa seria, już we wtorek gramy zaległy mecz z Kluczborkiem, w sobotę zmierzymy się z Wartą w Gorzowie Wlkp., a w ostatni weekend listopada wyjeżdżamy do Zabrza na pojedynek z rezerwami Górnika.

KS UNIA TURZA – MKS ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 2:2 (2:1)

0 – 1 Bartosz Skiba 21 min. (rzut karny)
1 – 1 Michał Gałecki 23 min. asysta Arkadiusz Woś
2 – 1 Mateusz Bodzioch 38 min. (rzut karny)
2 – 2 Bartosz Skiba 64 min.

Sędziowali: Krzysztof Robert (główny), Marcin Tomalski, Michał Hnatkiewicz (asystenci). Widzów: 150. Żółte kartki: Sebastian Żukowski, Wiktor Kobiela, Wiktor Wawrzyniak

KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Mikołaj Polczyk, Mateusz Bodzioch, Szymon Jary – Arkadiusz Woś (75. Jakub Zawierucha), Patryk Witkowski, Michał Gałecki (84. Mateusz Popczyk), Wojciech Wenglorz (84. Dominik Klimkiewicz) – Killian Benvindo, Natan Wysiński (67. Sławomir Musiolik) – Przemysław Brychlik (75. Wojciech Orzeł). Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Tomasz Krężelok, Mateusz Danieluk, Konrad Stisz. Trener: Krzysztof Górecko
MKS ODRA BYTOM ODRZAŃSKI: Bartosz Szefer – Sebastian Żukowski, Yauheni Semianchuk, Wiktor Wawrzyniak – Damian Stachurski, Konrad Grzymisławski, Kacper Koppenhagen, Gabriel Draczyński – Miłosz Jóźwiak (80. Yevhenii Belych), Maciej Urbański (63. Wiktor Kobiela), Przemysław Siudak (12. Bartosz Skiba). Pozostali rezerwowi: Przemysław Krajewski, Mlungisi Mkhwanazi, Mikołaj Zięba, Wiktor Maliszewski. Trener: Maciej Górecki