Trzecią wygraną z rzędu zaliczyli nasi trzecioligowcy, którzy pokonali wczoraj na wyjeździe ostatnią w tabeli Polonię Słubice 1:0, a “złotą” bramkę zdobył strzałem spoza linii pola karnego w 21 min. grający z numerem…21 na koszulce Szymon Nocoń. Spotkanie do łatwych nie należało, gospodarze mając na koncie tylko 1 zdobyty punkt, za wszelką cenę chcieli wygrać, a turzanie podochoceni dwoma zwycięstwami pragnęli podtrzymać dobrą passę. Mieliśmy trochę obaw o dyspozycję naszych zawodników, którzy w środę sensacyjnie odpadli z Pucharu Polski, a w dodatku po meczu ze Stilonem Gorzów Wlkp. z pracy w naszym klubie niespodziewanie zrezygnował trener Dariusz Kłus. Na szczęście reszta sztabu z asystentem Dawidem Skrzyszowskim pozostała na swoich stanowiskach i to oni poprowadzili Unię wraz z zawodnikami do zwycięstwa. Na pewno na pochwałę zasługuje gra defensywna całego zespołu począwszy od naszej “9” czyli Piotra Strączka, a skończywszy na utrzymującym kapitalną formę Wiktorze Gorelu w bramce Unii. To właśnie on był bohaterem pierwszej groźnej akcji , kiedy to w efektownym stylu przeniósł nad poprzeczką uderzenie z dystansu Kacpra Kalinowskiego. W 21 min. padła jak się później okazało zwycięska bramka, akcję zainicjował jeszcze na własnej połowie Jakub Jeleń, zagrał na lewe skrzydło do Jakuba Kuczery, ten zaczął swój indywidualny rajd wzdłuż pola karnego, wydawało się, że lepszym rozwiązaniem byłoby podanie do niepilnowanego Strączka, ten jednak wybrał zagranie do Noconia. Nie było ono precyzyjne, ale nasz pomocnik zdołał przyjąć piłkę, odwrócić się z nią i uderzyć w kierunku bramki strzeżonej przez Grzegorza Gibkiego, a że futbolówka odbiła się po drodze od nogi jednego z defensorów Polonii, to przelobowała golkipera gospodarzy i ku rozpaczy całego zespołu zatrzepotała w siatce. Po stracie gola podopieczni trenera Krzysztofa Kaczmarczyka długo nie potrafili dojść do siebie, niby atakowali, ale robili to chaotycznie i do końca pierwszej połowy już nie zagrozili naszej bramce. W drugiej części gry w naszym zespole na murawie pojawił się Sławomir Musiolik, który zastąpił borykającego się z drobnym urazem Kuczerę. Pierwszą groźną akcję drugich 45 minut przeprowadzili gospodarze, ale świetnie interweniował Mateusz Bodzioch, który zablokował zmierzający do bramki strzał z 8 metrów Cypriana Poniedziałka. W 56 min. mogło być po meczu, bowiem unici przeprowadzili świetną akcję, znów lewym skrzydłem, tym razem do centry Noconia dopadł Jeleń, ale jego strzał z półwoleja trafił tylko w słupek, a piłkę toczącą się wzdłuż linii bramkowej zdołali wyekspediować w pole obrońcy Polonii. Gospodarze próbowali wymyślić sposób na sforsowanie defensywy unitów, ale długo bili głową w przysłowiowy mur. Należy w tym miejscu pochwalić nasz zespół za perfekcyjne wypełnianie założeń taktycznych nakreślonych przez trenera Skrzyszowskiego. Dopiero w końcówce gospodarze rzucili wszystko na jedną szalę i kilka razy zakotłowało się pod naszą bramką, głównie po dośrodkowaniach z rzutów wolnych wykonywanych przez najlepszego wśród słubiczan Oliwiera Begiera. Turzanie mając w przodzie dużo miejsca dwa razy “jechali” w czterech na dwóch obrońców, ale brakowało precyzji w ostatnim podaniu. W 86 min. po raz drugi “błysnął” w naszej bramce Gorel, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym instynktownie obronił strzał z kilku metrów jednego z rywali. Dwie minuty później to unici w podobnej sytuacji mogli przypieczętować zwycięstwo, ale strzał Jakuba Barana z 10 metrów trafił w klatkę piersiową stojącego tuż przed linią bramkową Nikitę Hrybaua. Dobrze prowadzący zawody arbiter doliczył pięć minut do podstawowego czasu gry, ale grająca uważnie defensywa unitów nie dała się zaskoczyć i mogliśmy wracać w daleką podróż do domu w świetnych humorach. Dzięki temu zwycięstwu unici okupują obecnie 5 miejsce w ligowej tabeli i choć kilka drużyn ma o jeden mecz rozegrany mniej, to i tak możemy być zadowoleni z dorobku punktowego naszej drużyny. Piąta lokata to najwyższe miejsce unitów na poziomie 3 ligi od … pierwszej kolejki debiutanckiego sezonu turzan w 3 lidze, czyli od 31 lipca 2016 roku, kiedy to przez jedną kolejkę byliśmy nawet liderem całych rozgrywek. Z kolei seria trzech zwycięstw z rzędu na tym poziomie przydarzyła się unitom po raz drugi w historii, po tej całkiem niedawnej z końca rundy jesiennej ubiegłego sezonu za kadencji trenera Krzysztofa Górecko, kiedy to pokonaliśmy po kolei Ślęzę Wrocław, LZS Starowice Dolne i LKS Goczałkowice Zdrój. Za tydzień podejmiemy próbę poprawienia tego rekordu, bowiem zmierzymy się na własnym boisku z przedostatnią w tabeli Stalą Brzeg
MKS POLONIA SŁUBICE – KS UNIA TURZA 0:1 (0:1)
0 – 1 Szymon Nocoń 21 min. asysta Jakub Kuczera
Sędziował: Jakub Szymczak (główny), Krzysztof Stępień, Marcin Fajfer (asystenci). Widzów: 200. Żółte kartki: Nikita Hrybau – Jakub Baran, Piotr Strączek
MKS POLONIA SŁUBICE: Grzegorz Gibki – Kacper Kalinowski, Nikita Hrybau, Szymon Biernat (85. Rafał Gronostaj), Krystian Rogala – Daniel Stadie (58. Jakub Świder), Oliwier Begier, Paweł Jachno, Igor Tuchtiej (58. Igor Ławrynowicz), Cyprian Poniedziałek – Miłosz Matuszewski. Pozostali rezerwowi: Ignacy Marciniak, Jan Bigos, Dawid Żurawski, Dominik Ocap-Grzywnowicz, Oliwier Mieczkowski, Maksim Roubut. Trener: Krzysztof Kaczmarczyk
KS UNIA TURZA: Wiktor Gorel – Tomasz Okulicki, Mateusz Bodzioch, Jakub Baran – Mateusz Pawlak, Patryk Witkowski, Bartłomiej Twarkowski (58. Daniel Szymczak), Szymon Nocoń (58. Michał Mazur) – Jakub Kuczera (46. Sławomir Musiolik), Piotr Strączek, Jakub Jeleń (70. Bartosz Włodarczyk). Pozostali rezerwowi: Karol Kubica, Oskar Wala, Marcel Wramba. Trenerzy: Remigiusz Danel i Dawid Skrzyszowski