Znów bez punktów i bez goli

Trzecioligowa Unia Turza uległa wczoraj na wyjeździe Stali Brzeg 0:2. To już 15 porażka unitów w tym sezonie i zarówno dziesiąty mecz z rzędu bez wygranej. Po raz kolejny turzanie mieli spore problemy z wypracowaniem sobie dogodnych okazji strzeleckich, stąd nie dziwi fakt, że gol z Polonią Słubice Simona Offei w dalszym ciągu pozostaje jedynym strzelonym tej wiosny. Gospodarze rozpoczęli mecz z wielkim animuszem i już po kilkunastu sekundach powinni prowadzić 1:0, ale Wiktor Gorel zdołał sparować na rzut rożny strzał Olafa Kani. W 4 min. podopieczni trenera Zbigniewa Smółki wykonywali rzut wolny niedaleko linii bocznej boiska, unici pozostawili bez opieki Artura Łuczkiewicza, a ten celnym strzałem głową z 8 metrów dał swojej drużynie zasłużone prowadzenie. Nawałnica gospodarzy trwała dalej, w 12 min. “rozklepali” oni naszą defensywę, ale Gorel końcami palców sparował na rzut rożny strzał Tomasza Mamisa. Po upływie 20 minut gry rywale mieli na swoim koncie już po pięć celnych strzałów i rzutów rożnych, do tego kilka dośrodkowań, a unici w statystykach mieli tylko trzy… faule! Na szczęście turzanie otrząsnęli się z letargu i coraz częściej gościli na połowie rywala, a w 34 min. oddali w przeciągu kilkudziesięciu sekund dwa celne strzały, ale ani Dawid Chojnowski ani Daniel Szymczak nie zdołali pokonać Huberta Śliczniaka. Pierwsza część gry zakończyła się efektowną próbą lobu prawie z połowy boiska w wykonaniu Waldemara Gancarczyka, na szczęście strzał pomocnika Stali był minimalnie niecelny. Trener Jan Woś dokonał w przerwie trzech zmian i gra unitów nabrała tempa. Na pewno przyczyniły się do tego nie tylko zmiany, ale głównie fakt, że gospodarze cofnęli się do głębokiej defensywy oddając pole gry unitom, licząc jednocześnie na szybkie kontry. Turzanie owszem znacznie częściej byli przy piłce, ale tak naprawdę niewiele z tego wynikało. Jedyna groźna akcja naszego zespołu w 73 min. zakończona został mocnym strzałem Mateusza Pawlaka, który sprawił nieco problemów zasłoniętemu golkiperowi Stali, ale ostatecznie sparował on to uderzenie przed siebie, a jego koledzy wyekspediowali futbolówkę daleko w pole. Za to w 80 min. gospodarze zadali decydujący cios, Patryk Witkowski stracił piłkę na środku boiska, rywale “poszli” z kontrą, którą strzałem między nogami Gorela zakończył najskuteczniejszy gracz Stali Maciej Rakoczy. Turzanie ambitnie chcieli jeszcze odrabiać straty, ale zabrakło im pomysłu na zaskoczenie rywali pod ich bramką, stąd musieli się pogodzić ze wspomnianą 15 już porażką w tym sezonie.

BTP STAL BRZEG – KS UNIA TURZA 2:0 (1:0)

1 – 0 Artur Łuczkiewicz 4 min. (głową)
2 – 0 Maciej Rakoczy 80 min.

Sędziowali: Adam Sekuterski (główny), Bartosz Wiśniewski, Tomasz Lota (asystenci). Widzów: 250. Żółte kartki: Jakub Kowalski – Mateusz Pawlak, Dawid Chojnowski, Jakub Zawierucha, Patryk Witkowski

BTP STAL BRZEG: Hubert Śliczniak – Mateusz Gancarczyk, Jakub Kowalski, Artur Łuczkiewicz, Marcel Tupaj (58. Michał Szymczyk) – Paweł Bujakiewicz (67. Dawid Wroński), Maciej Rakoczy, Waldemar Gancarczyk, Olaf Kania (58. Jakub Chołast), Tomasz Mamis (77. Paweł Kohut) – Mateusz Mozoła (58. Udo Agomuondo). Pozostali rezerwowi: Oliwier Maciocha, Dominik Radwan, Piotr Szyndralewicz. Trener: Zbigniew Smółka
KS UNIA TURZA: Woktor Gorel – Mateusz Pawlak, Tomasz Okulicki, Oleksandr Masalov (46. Michał Mazur) – Daniel Szymczak (67. Mikołaj Wilkowski), Jakub Zawierucha, Patryk Witkowski, Szymon Nocoń – Simon Offei (46. Killian Benvindo), Dawid Chojnowski (46. Artur Klimanek), Papu Diocabre Mendes (83. Oleksii Taranenko). Pozostali rezerwowi: Maksymilian Cisek, Maksymilian Marczak, Bartłomiej Twarkowski, Alexis Mendes. Trener: Jan Woś

Leave a comment