Unia Turza pokonała wczoraj na własnym boisku Błyskawicę Drogomyśl 4:2 w zaległym meczu z XVI kolejki spotkań II grupy IV ligi. Turzanie tym samym zrewanżowali się beniaminkowi za niespodziewaną porażkę z jesieni, a ta wygrana wobec remisu Gwarka Ornontowice ze Spójnią Landek pozwoliła im po 6 miesiącach powrócić na fotel lidera. Unici tak jak jesienią byli zdecydowanym faworytem wczorajszego meczu i rozpoczęli pojedynek z wielkim animuszem chcąc już na początku rozstrzygnąć losy spotkania. Pierwsza okazja do otwarcia wyniku nadarzyła się już w 2 min., kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Killiana Benvindo z 5 metrów główkował Wojciech Orzeł, ale trafił w poprzeczkę. Po chwili szarżę Sławomira Musiolika zatrzymał ręką poza polem karnym Mateusz Pońc, z rzutu wolnego uderzał Michał Gałecki, ale bramkarz gości był czujny i sparował ten strzał. W 5 min. Paweł Staniczek popisał się świetnym crossowym podaniem do Michała Mazura, ten w pełnym biegu poszukał w polu karnym niepilnowanego Musiolika, a ten z kolei z bliska pokonał bezradnego Pońca. Ten gol jakby uspokoił zapędy gospodarzy, choć i tak byli stroną dominującą, ale rzadziej atakowali, starając się dłużej utrzymywać przy piłce w środkowej strefie boiska, próbując “wyciągnąć” wyżej swoich rywali. Kolejna szansa na podwyższenie prowadzenia przyszła w 24 min. kiedy to po kolejnej centrze Mazura do piłki dopadł Wojciech Wenglorz, ale jego strzał z 10 metrów obronił Pońc. Dziesięć minut później ładnie z piłką w polu karnym odwrócił się Mateusz Danieluk, ale jego uderzenie poszybowało minimalnie nad poprzeczką. Goście w pierwszej połowie nie oddali na bramkę Karola Wacławca żadnego celnego strzału i właściwie dopiero w końcówce tej części gry choć trochę zagrozili jego świątyni, kiedy to po wrzucie z autu na wysokości pola karnego z pięciu metrów główkował Krzysztof Koczur, ale nie trafił w światło bramki. W przerwie meczu nasz nowy szkoleniowiec Seweryn Gancarczyk dokonał dwóch zmian, m.in. na boisku pojawił się Kamil Kucharski, który już praktycznie w pierwszym kontakcie z piłką próbował zaskoczyć golkipera Błyskawicy strzałem w “krótki” róg, ale ten nie dał się pokonać i sparował to uderzenie na rzut rożny. “Kuchar” poprawił się w 55 min. finalizując akcję Mazura z Musiolikiem. Wydawało się, że Sławek zgubił już piłkę, ale zdołał ją wyłuskać spod nóg Dawida Wałaskiego i Mateusza Bawoła, wycofał ją na 5 metr do Kucharskiego, a ten bez problemów umieścił futbolówkę w siatce. Turzanie poszli za ciosem i trzy minuty później po długim zagraniu Oskara Wali sam przed Pońcem znalazł się Musiolik, ale piłka trochę za daleko mu uciekła i bramkarz Drogomyśla zdołał zatrzymać strzał naszego wybornego snajpera. W 63 min. był już jednak bezradny, kiedy to po kapitalnym crossie Wenglorza niezbyt dobrze obliczył lot piłki, tę zgarnął mu sprzed nosa Musiolik i efektownym uderzeniem z narożnika pola karnego przy pomocy słupka podwyższył prowadzenie unitów na 3:0. Wydawało się, że jest już po meczu, ale innego zdania byli nasi rywale. W 68 min. Dominik Szczęch przechwycił podanie Mazura do Musiolika, pognał z piłką pod nasze pole karne i po krótkiej wymianie piłki z Volodymyrem Varvarynetsem kapitalnym uderzeniem z narożnika pola karnego zdobył pierwszego gola dla swojego zespołu. Goście “poczuli krew” i ze zdwojoną siłą ruszyli do dalszego odrabiania strat. W 72 min. Wacławiec z kłopotami obronił uderzenie z 18 metrów Jakuba Krucka, ten sam zawodnik dwie minuty później znalazł się w znakomitej sytuacji, ale z 12 metrów trafił tylko w słupek. Potem mieliśmy dwa minimalnie niecelne uderzenia najpierw Musiolika, a potem pod druga bramką najlepszego wśród gości Szczęcha, aż wreszcie w 84 min. dobrą zmianę potwierdził Krucek, który technicznym uderzeniem w “długi” róg pokonał Wacławca. Podopieczni trenera Krystiana Papatanasiu czując, że mogą odwrócić losy wydawało się z łatwością przegranego meczu zaczęli coraz bardziej ryzykować. W 88 min. mógł przesądzić o naszym zwycięstwie biegnący z piłką od środkowej linii boiska Mariusz Wanglorz, uderzył z 16 metrów obok wybiegającego z bramki Pońca, ale trafił w słupek!!! Wynik meczu dający dwubramkowe zwycięstwo ustalił w ostatniej sekundzie spotkania Dawid Pawlusiński, który sfinalizował skutecznie akcję Kucharskiego z Mazurem i z bliska wpakował piłkę do siatki. Arbiter po tej bramce nie wznawiał już gry od środka kończąc to ciekawe i stojące na dobrym poziomie widowisko. Turzanie tym samym zanotowali 14 zwycięstwo w tym sezonie i jak wspomnieliśmy na początku relacji znów pojawili się na szczycie ligowej tabeli, po raz pierwszy od 15 października ubiegłego roku. Teraz unitów czeka kolejny pojedynek na własnym boisku, bowiem w niedzielę zmierzą się w prawie derbowym meczu z ROW-em Rybnik.
KS UNIA TURZA – LKS BŁYSKAWICA DROGOMYŚL 4:2 (1:0)
1 – 0 Sławomir Musiolik 5 min. asysta Michał Mazur
2 – 0 Kamil Kucharski 55 min. asysta Sławomir Musiolik
3 – 0 Sławomir Musiolik 63 min. asysta Wojciech Wenglorz
3 – 1 Dominik Szczęch 68 min. asysta Volodymyr Varvarynets
3 – 2 Jakub Krucek 84 min. asysta Dominik Szczęch
4 – 2 Dawid Pawlusiński 90+3 min. asysta Michał Mazur
Sędziowali: Robert Reguła (główny), Krzysztof Sikora, Zbigniew Szymanek (asystenci). Widzów: 80. Żółte kartki: Mateusz Danieluk – Mateusz Pońc, Mariusz Saltarius, Daniel Krzempek
KS UNIA TURZA: Karol Wacławiec – Oskar Wala (64. Aleksander Barteczko), Wojciech Orzeł, Szymon Jary – Wojciech Wenglorz, Paweł Staniczek (67. Patryk Dudziński), Killian Benvindo, Michał Mazur – Michał Gałecki (46. Mariusz Wanglorz), Mateusz Danieluk (46. Kamil Kucharski), Sławomir Musiolik (76. Dawid Pawlusiński). Pozostali rezerwowi: Mateusz Tomala, Gaoussou Ballo, Arkadiusz Woś, Tomasz Kabut. Trener: Seweryn Gancarczyk
LKS BŁYSKAWICA DROGOMYŚL: Mateusz Pońc – Mateusz Bawoł (64. Damian Król), Mariusz Saltarius (14. Marcin Wysiński), Błażej Bawoł, Marcin Jasiński (82. Patryk Szołtys) – Dawid Wałaski, Sebastian Rychlik (68. Jakub Krucek), Dominik Szczęch, Volodymyr Varvarynets – Daniel Krzempek, Krzysztof Koczur (68. Bartłomiej Szołtys). Pozostali rezerwowi: Bartłomiej Oleksy, Paweł Kisiała, Patryk Ułasewicz, Maciej Plinta. Trener: Krystian Papatanasiu.