Imienniczka z Raciborza bez szans

Unia Turza pokonała dzisiaj na własnym boisku Unię Racibórz 5:1 rewanżując się tym samym rywalom za niespodziewaną jesienną porażkę. Obaj sobotni rywale znajdują się na przeciwległych biegunach ligowej tabeli, turzanie od jakiegoś czasu liderują rozgrywkom w II grupie IV ligi, a raciborzanie po ostatnim niepowodzeniu z ROW-em Rybnik spadli na przedostatnie miejsce w tabeli. Podobnie było jesienią i wtedy doszło do niespodzianki, bowiem turzanie ulegli niżej notowanym przeciwnikom 3:4, teraz na szczęście podopieczni trenera Seweryna Gancarczyka grali dużo bardziej odpowiedzialnie, choć przytrafiały się im fragmenty słabszej gry, ale wtedy drużynie pomógł Marcin Musioł. Turzanie od początku meczu narzucili szybkie tempo, już w 2 min. po centrze Oskara Wali z woleja uderzał Sławomir Musiolik, ale wracający po kontuzji do bramki rywali Daniel Szyra zdołał sparować ten strzał przed siebie. W 11 min. młodziutki golkiper raciborzan musiał skapitulować po raz pierwszy, z lewego skrzydła centrował Michał Mazur, piłka odbiła się jeszcze od Macieja Kłoska i spadła pod nogi Musiolika, który plasowanym strzałem w “krótki” róg dał naszej drużynie prowadzenie. W 19 min. turzanie podwyższyli na 2:0, a strzelcem gola był Kamil Kucharski, który uderzeniem z woleja przelobował Szyrę, który wydaje się mógł lepiej interweniować, ale trochę zlekceważył ten strzał. W 25 min. mogło być już po meczu, ale po długim wybiciu Musioła, strzelający z ostrego kąta Musiolik trafił tylko w słupek. Po tym mocnym początku, turzanie nieco spuścili z tonu co starali się wykorzystać rywale, ale brakowało im precyzji w końcowej fazie swoich zaczepnych akcji, a Fabian Kaczor z rzutu wolnego z 17 metrów posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. W 45 min. bliski zdobycia bramki był Aleksander Barteczko, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Killiana Benvindo uwolnił się spod opieki obrońców ale trafił wprost w Szyrę. Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian w składach, a i obraz gry nie uległ zbytnio zmianie. W 49 min. turzanie podwyższyli swoje prowadzenie dzięki świetnej akcji Musiolika z Mazurem, ten drugi z lewego skrzydła idealnie dośrodkował do schodzącego na “krótki” słupek Mateusza Danieluka, a ten uprzedził Pawła Stępińskiego i z bliska wpakował piłkę pod poprzeczkę raciborskiej bramki. Dwie minuty później powinno być już 4:0, ale znakomitej okazji nie wykorzystał Kucharski, który w dogodnej sytuacji strzelił obok prawego słupka. To od razu na turzanach się zemściło, bowiem arbiter uznał, że Danieluk wraz z Oskarem Walą faulowali w polu karnym Dawida Plizgę, a rzut karny pewnie wykorzystał Kamil Szlufarski. Raciborzanie mogli liczyć, że ten gol doda im skrzydeł, ale szybko podciął je Patryk Witkowski, który chwilę po swoim wejściu na boisko dopadł do zbyt krótko wybitej piłki po dośrodkowaniu Mazura i mocnym strzałem trafił w “długi” róg. W 61 min. musiał wykazać się Musioł, który w efektowny sposób sparował strzał z dystansu Szlufarskiego. Turzanie widząc niezbyt pewne interwencje raciborskiego bramkarza dużo strzelali, w 64 min. młody golkiper rywali z trudem obronił strzał z dystansu Musiolika, a chwilę później Danielukowi zabrakło precyzji w uderzeniu z narożnika pola karnego. Potem dwie dobre akcje skonstruowali podopieczni grającego trenera Plizgi, najpierw po akcji byłego zawodnika naszej Unii Michała Rycki, w świetnej sytuacji spudłował aktywny w drugiej połowie Szlufarski, a w 70 min. “błysnął” w naszej bramce Musioł, który w kapitalny sposób obronił strzał z najbliższej odległości Kaczora. W ostatnich 20 minutach trenerzy dokonali sporo zmian, gra była przez to nieco szarpana, ale to turzanie znacznie częściej zagrażali bramce rywali. Niewiele zabrakło do szczęścia Dawidowi Pawlusińskiego, a nieco później także Kucharskiemu, który główkował nad poprzeczką. Na lewym skrzydle “szalał” niezmordowany Mazur, który w końcowej fazie kilka razy groźnie dośrodkował, ale nie zawsze grane przez niego piłki trafiały do adresatów. Dopiero w ostatniej akcji meczu po crossowym podaniu Benvindo wynik meczu ustalił Musiolik, który w swoim starym stylu ograł w biegowym pojedynku Artura Eliasa i posłał piłkę między nogami wybiegającego z bramki Szyry. Walka o pierwsze miejsce trwa w najlepsze, po cichu liczyliśmy, że nasi rywale z Łazisk Górnych stracą punkty z Gwarkiem Ornontowice, ale i oni zdołali w tej kolejce zgarnąć trzy punkty po zwycięstwie 3:1. Za tydzień turzanie staną przed trudnym zadaniem, gdyż zmierzą się z dobrze grającymi wiosną rezerwami Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale liczymy, że i tym razem okażemy się lepsi od rywala, z którym akurat lubimy grać, bo w pięciu meczach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i tylko pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się remisem. Znakomicie w meczach z Podbeskidziem w Bielsku-Białej czuje się Sławomir Musiolik, który w dwóch meczach zdobył cztery bramki.

KS UNIA TURZA – UNIA RACIBÓRZ SP. Z O.O. 5:1 (2:0)

1 – 0 Sławomir Musiolik 11 min.
2 – 0 Kamil Kucharski 19 min. asysta Szymon Jary
3 – 0 Mateusz Danieluk 49 min. asysta Michał Mazur
3 – 1 Kamil Szlufarski 52 min. (rzut karny)
4 – 1 Patryk Witkowski 58 min.
5 – 1 Sławomir Musiolik 90 min. asysta Killian Benvindo

Sędziowali: Mateusz Patla (główny), Marcin Bochynek, Sebastian Frenke (asystenci). Widzów: 150. Żółte kartki: Gaoussou Ballo, trener Seweryn Gancarczyk – Fabian Kaczor

KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Szymon Jary, Aleksander Barteczko (70. Wojciech Wenglorz), Gaoussou Ballo – Oskar Wala, Paweł Staniczek (57. Patryk Witkowski), Killian Benvindo, Michał Mazur (89. Adam Fojcik) – Mateusz Danieluk (79. Dawid Pawlusiński), Kamil Kucharski, Sławomir Musiolik. Pozostali rezerwowi: Mateusz Tomala, Arkadiusz Woś, Tomasz Kabut, Filip Franiczek, Mariusz Wanglorz. Trener: Seweryn Gancarczyk
UNIA RACIBÓRZ SP. Z O.O. : Daniel Szyra – Maciej Kłosek, Kamil Duda, Paweł Stępiński (72. Artur Elias) – Bogusław Sobek (72. Patryk Goły), Adrian Kuczera, Paweł Witt (83. Łukasz Leszczyński), Dawid Plizga (61. Gabriel Szotek, Fabian Kaczor – Michał Rycka, Kamil Szlufarski. Pozostali rezerwowi: Maximilian Bulenda, Kamil Socha, Jakub Przygoda, Maksymilian Musioł, Wojciech Stępień. Trener: Dawid Plizga

Leave a comment