Dwa auty – dwie bramki, kolejna porażka unitów

Po najsłabszym w tym sezonie meczu Unia Turza uległa wczoraj na własnym boisku Carinie Gubin 0:2. To piąty z rzędu mecz naszego zespołu bez zwycięstwa i drugi z kolei bez strzelonej bramki. Przynajmniej na razie zmiana trenera nie przynosi pozytywnych rezultatów, i o ile w meczu z Rekordem turzanie, choć grali z liderem, to mieli swoje klarowne okazje na zdobycie goli, to wczoraj z rywalem z sąsiedztwa w tabeli, nie licząc główki Mikołaja Polczyka po stałym fragmencie gry, takowej sobie nie stworzyli. Należy dodać, że przeciwnik także prezentował się słabo i kibice dobitnie nudzili się na trybunach. W pierwszej połowie jeszcze “coś” się działo, w 5 min. po centrze Jakuba Łobody z bliska uderzał Denis Matuszewski, ale Marcin Musioł sparował ten strzał na rzut rożny. W 26 min. goście objęli prowadzenie, Kacper Staszkowian wrzucił piłkę z autu daleko w nasze pole karne, do główki skakali Mateusz Bodzioch i Patryk Szymański, piłka spadła pod nogi Macieja Diduszko, który trochę przypadkowo przerzucił ją nad całą rzeszą zawodników, ta trafiła ostatecznie do Bartosza Rutkowskiego, który z pięciu metrów “przez siebie” trafił do siatki. Turzanie próbowali ruszyć do odrabiania strat, ale nie szło im to zbyt dobrze, owszem oddali kilka strzałów, ale były one mocno niecelne. W dodatku gra się turzanom zupełnie nie kleiła, nie potrafiliśmy dłużej utrzymać piłki, a granie do Przemysława Brychlika w tym meczu nie przynosiło pozytywnych efektów, bowiem jak cień podążał za nim jeszcze wyższy od naszego napastnika Szymański. W końcówce tej części gry najpierw minimalnie z dystansu chybił Łoboda, a w doliczonym jej czasie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Witkowskiego w dobrej pozycji znalazł się Polczyk, ale jego główka minęła prawy słupek gubińskiej bramki. O drugiej połowie wypadałoby najlepiej jak najszybciej zapomnieć, nie licząc dwóch nieudanych prób z dystansu Sławomira Musiolika, trudno o czymkolwiek pozytywnym napisać. Turzanie jak nigdy dotąd dużo grali długą piłką, mało wykorzystywali skrzydła, a zmiany systemu gry wprowadzone przez nowego trenera na razie się nie sprawdzają. Zawsze aktywni “wahadłowi” Wojciech Wenglorz i Michał Mazur przesunięci do defensywy już nie są tak groźni dla rywali jak w poprzednich meczach, ale to chyba nie jedyny powód słabszej gry unitów. Kryzys trwa w najlepsze, a dobitnym dowodem na to są okoliczności straty drugiej bramki, Oskar Wala wyrzucał piłkę z autu, Mateusz Popczyk za krótko zagrał do Polczyka, przechwycił ją Kamil Antosiak, ta trafiła ostatecznie do Matuszewskiego, który przytomnym strzałem lewą nogą ustalił wynik tego meczu. Nieco wcześniej gospodarze domagali się podyktowania rzutu karnego po faulu na szarżującym Popczyku, ale dobrze prowadzący zawody arbiter nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Jeszcze w ostatniej akcji meczu osłodzić smak porażki mógł Michał Gałecki, ale uderzył głową zbyt słabo i Dawid Radziński bez problemów zachował czyste konto. Teraz przed naszym zespołem dwa trudne spotkania, za tydzień wyjeżdżamy do Wrocławia na mecz z bramkostrzelną Ślęzą, a następnie zmierzymy się z nieobliczalnym Kluczborkiem, który do tej pory na wyjeździe przegrał tylko jedno spotkanie. Musimy wierzyć, że doświadczony szkoleniowiec jakim bez wątpienia jest Krzysztof Górecko znajdzie sposób na poprawę stylu gry swoich nowych podopiecznych i turzanie powrócą do dobrej gry z początku tego sezonu, a przede wszystkim zaczną wreszcie punktować, bo środkowa część tabeli zaczęła nam coraz bardziej odjeżdżać.

KS UNIA TURZA – MKP CARINA GUBIN 0:2 (0:1)

0 – 1 Bartosz Rutkowski 26 min.
0 – 2 Denis Matuszewski 90+3 min.

Sędziowali: Szymon Mendla (główny), Dariusz Glik, Maciej Bąk (asystenci). Widzów: 120. Żółte kartki: Michał Gałecki, Mateusz Popczyk, Oskar Wala – Bartosz Rutkowski, Ruslan Hrabovskyi, Dawid Paraszczak

KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Wojciech Wenglorz (60. Oskar Wala), Mikołaj Polczyk, Mateusz Bodzioch, Michał Mazur (83. Mateusz Danieluk) – Patryk Witkowski, Tomasz Krężelok (46. Mateusz Popczyk) – Natan Wysiński (83. Dominik Klimkiewicz), Killian Benvindo, Sławomir Musiolik (68. Michał Gałecki) – Przemysław Brychlik. Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Adam Fojcik, Arkadiusz Woś. Trener: Krzysztof Górecko
MKP CARINA GUBIN: Dawid Radziński – Bartosz Rutkowski (36. Ruslan Hrabovskyi), Patryk Szymański, Mateusz Nazar – Przemysław Haraszkiewicz (81. Mateusz Szela), Wiktor Nahrabecki, Maciej Diduszko, Kacper Staszkowian – Dominik Więcek (90+2. Kamil Antosiak), Denis Matuszewski, Jakub Łoboda (81. Dawid Paraszczak). Pozostali rezerwowi: Tymoteusz Seweryn, Andrii Amonov, Igor Kyziol. Trener: Grzegorz Kopernicki

Leave a comment