Horror na własne życzenie

Unia Turza awansowała dzisiaj do ćwierćfinału okręgowego POLTENT Pucharu Polski pokonując po serii rzutów karnych ROW 1964 Rybnik. W regulaminowym czasie gry był wynik 2:2, a rzuty karne unici wygrali 4:3. Po sobotniej porażce w Jeleniej Górze i golu straconym w doliczonym czasie gry dzisiaj sytuacja się powtórzyła, ale jednak ze szczęśliwym zakończeniem. Trener Dariusz Kłus mając na uwadze intensywność grania rotuje składem, dzisiaj wolne dostali m.in. Marcin Musioł, Mateusz Bodzioch i Michał Gałecki, a z podstawowego składu z potyczki z Karkonoszami dziś w wyjściowej jedenastce pojawiła się tylko trójka graczy. Od początku meczu inicjatywę przejęli turzanie, choć nie grali jakoś rewelacyjnie i mieli kłopoty ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych. W 13 min. po rzucie wolnym wykonywanym przez Patryka Witkowskiego piłkę głową w pole karne zgrywał Wojciech Wenglorz, ta trafiła do Przemysława Brychlika, który jednak nie trafił w nią dobrze, ale nawet jakby trafił do siatki to i tak gol nie zostałby uznany, bowiem asystent arbitra głównego podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego. Zresztą z tym elementem gry unici mieli problemy, gdyż sędziowie w całym meczu aż siedem razy sygnalizowali ofsajd któregoś z naszych ( we wszystkich dotychczasowych meczach rundy wiosennej w 3 lidze takich pozycji sędziowie odgwizdali 11). W 21 min. Brychlik będąc tyłem do bramki został sfaulowany w polu karnym przez Szymona Balcera i sędzia wskazał na “wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się kapitan Unii Michał Mazur i od 23 minuty turzanie objęli prowadzenie. Gospodarze długimi fragmentami skupiali się na defensywie, ale od czasu do czasu wykorzystując błędy w rozegraniu szybko przechodzili do ataku. Pierwszym ostrzeżeniem była akcja najlepszego wśród rybniczan Jamesa Davida Ubonga w 30 min. meczu, kiedy to skorzystał z nieporozumienia pomiędzy Oskarem Walą i Wojciechem Orłem, ale na szczęście dla nas z 16 metrów strzelił wysoko nad poprzeczką. W 33 min. minimalnie obok lewego słupka uderzał z dystansu Jakub Zawierucha, a po chwili to gospodarze przeprowadzili składną akcję, Ubong wygrał przepychankę przy linii bocznej z Walą, dośrodkował w pole karne, a tam niepilnowany Jakub Koseła z 8 metrów trafił między nogami Bartosza Szelonga do siatki. W pierwszej połowie oba zespoły oddały po jednym celnym strzale i w obu przypadkach przyniosły one bramki. Druga część meczu rozpoczęła się od minimalnie niecelnej główki byłego naszego napastnika Kamila Sikory, ale potem turzanie zdominowali wydarzenia na boisku. W 59 min. jeszcze jakimś cudem podopieczni trenera Dawida Jóźwiaka wyszli obronną ręką z trudnej sytuacji, bowiem po efektownym crossie Orła do piłki dopadł Dominik Klimkiewicz, ale w sytuacji sam na sam trafił w Karola Szymeckiego, a dosłownie kilka sekund później po jego zagraniu z 12 metrów minimalnie chybił Natan Wysiński. Cztery minuty później Klimkiewicz już poprawił celownik i efektownym uderzeniem z ok. 20 metrów dał unitom drugie w tym meczu prowadzenie. Turzanie dalej atakowali , kilka uderzeń spoza pola karnego oddał aktywny Wysiński, ale celne było tylko to z 73 min., które Szymecki sparował jednak na rzut rożny. Podopieczni trenera Dariusza Kłusa kontrolowali wydarzenia na boisku i wydawało się, że bez przeszkód dowiozą jednobramkowe zwycięstwo do ostatniego gwizdka arbitra. Niestety powróciły stare demony, na 50 sekund przed końcem unici mieli piłkę pod bramką rywala, niestety chwila niepotrzebnej brawury Piotra Groborza zakończyła się stratą piłki, a po chwili także bramki, bowiem strzał z 20 metrów Koseły zdaniem arbitra trafił w rękę Oskara Wali i sędzia po raz drugi w tym meczu podyktował rzut karny, który i tym razem został zamieniony na gola przez doświadczonego Jana Janika. Tak więc o losach awansu do ćwierćfinału miały zdecydować rzutu karne. Te lepiej rozpoczęli gospodarze, bowiem do siatki trafili zarówno Janik jak i Szymon Balcer, a wśród unitów obok słupka futbolówkę posłał Wysiński. Potem jednak role się odwróciły, unici już do końca nie spudłowali, a u gospodarzy Paweł Chłodek strzelił nad poprzeczką, a uderzenie Sikory obronił Szelong. Decydującego o awansie Unii gola zdobył Piotr Strączek, który niedawno nie wykorzystał karnego w meczu z rezerwami Rakowa Częstochowa, tym razem jednak zupełnie zmylił golkipera ROW-u i to turzanie zagrają w dalszej fazie tych rozgrywek. Wśród rywali Unii mogą być m.in. jedyny oprócz nas przedstawiciel 3 ligi, czyli LKS Goczałkowice Zdrój, lider II grupy IV ligi rezerwy Podbeskidzia Bielsko-Biała, wicelider I grupy IV ligi Drama Zbrosławice, ale też dwa zespoły z klasy okręgowej Beskid Skoczów i Unia Kalety. Losowanie par odbędzie się w najbliższy czwartek o godz. 16.00 w siedzibie Śląskiego Związku Piłki Nożnej, a mecze ćwierćfinałowe zaplanowano na 7 maja.

KS ROW 1964 RYBNIK – KS UNIA TURZA 2:2 (1:1) rz. karne 3:4

0 – 1 Michał Mazur 23 min. (rzut karny)
1 – 1 Jakub Koseła 34 min.
1 – 2 Dominik Klimkiewicz 64 min. asysta Bartosz Chęciński
2 – 2 Jan Janik 90+6 min. (rzut karny)

Seria rzutów karnych:
1 – 0 Jan Janik
1 – 0 Natan Wysiński (strzał obok słupka)
2 – 0 Szymon Balcer
2 – 1 Wojciech Orzeł
2 – 1 Paweł Chłodek (strzał nad poprzeczką)
2 – 2 Dominik Klimkiewicz
2 – 2 Kamil Sikora (obrona Bartosza Szelonga)
2 – 3 Mateusz Cywka
3 – 3 Jakub Koseła
3 – 4 Piotr Strączek

Sędziowali: Mateusz Długosz (główny), Łukasz Glądys, Kamil Więcek (asystenci). Widzów: 250. Żółte kartki: James David Ubong, Kasjan Szewieczek – Wojciech Wenglorz, Aboubacar Conde, Jakub Zawierucha, Bartosz Chęciński

KS ROW 1964 RYBNIK: Karol Szymecki – Kacper Piekarski, Jan Janik, Szymon Balcer – Fabian Włodarczyk, Paweł Chłodek, Jakub Dankowski (83. Szczepan Pacia), Jakub Koseła – James David Ubong, Kamil Sikora, Salvador Pryka (77. Kasjan Szewieczek). Pozostali rezerwowi: Dominik Stanny, Mateusz Rzeźnicki, Jakub Bębenek, Kacper Wiśniewski, Mateusz Knapik, Łukasz Niemiec, Wiktor Machnica. Trener: Dawid Jóźwiak
KS UNIA TURZA: Bartosz Szelong – Michał Szymała, Wojciech Orzeł, Oskar Wala – Wojciech Wenglorz (46. Dominik Klimkiewicz), Jakub Zawierucha, Aboubacar Conde (63. Bartosz Chęciński), Michał Mazur (85. Mateusz Cywka) – Patryk Witkowski (74. Piotr Groborz), Sławomir Musiolik (46. Natan Wysiński) – Przemysław Brychlik (46. Piotr Strączek). Pozostali rezerwowi: Wiktor Gorel, Marcel Wramba, Mikołaj Polczyk. Trener: Dariusz Kłus

Leave a comment