Cenna wygrana w Czechowicach

Po niezwykle zaciętym spotkaniu Unia Turza ograła wczoraj na wyjeździe MRKS Czechowice-Dziedzice 3:2, zdobywając zwycięską bramkę na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie, oba zespoły starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, co w końcówce udało się podopiecznym trenera Seweryna Gancarczyka. Turzanie przed meczem borykali się z problemami kadrowymi, na dłużej z gry wyłączeni są kontuzjowani Piotr Glenc i Wojciech Orzeł, za kartki pauzował Oskar Wala, a w dodatku zabrakło też naszych maturzystów Arkadiusza Wosia i Adama Fojcika. Jak łatwo zauważyć cała piątka to gracze linii obrony, więc nasz sztab szkoleniowy miał ograniczone możliwości jeśli chodzi o sformowanie defensywy na to spotkanie. Na szczęście kadrę w tej rundzie mamy szeroką i pomimo sporych ubytków bez problemów udało się skompletować dwudziestu gotowych do walki zawodników. Środowy pojedynek dwóch drużyn z czołówki czwartoligowej tabeli miał dwa oblicza, w pierwszej połowie aktywniejsi byli gospodarze, którzy zdołali oddać aż 16 strzałów w kierunku bramki strzeżonej przez Marcina Musioła (po przerwie tylko jeden niecelny strzał!), zaś druga część spotkania toczyła się pod dyktando unitów, którzy zdominowali rywala i w efekcie odwrócili losy meczu. Podopieczni trenera Wojciecha Białka rozpoczęli spotkanie ustawieni dosyć nisko w obronie, co sprawiało sporo problemów turzanom szczególnie po stracie piłki, bowiem rywale bardzo szybko przechodzili do ofensywy często kończąc swoje akcje strzałami, na szczęście większość z nich była niecelna. Jednak w 16 min. unici pozwolili na strzał tuż sprzed pola karnego Mateuszowi Janeczko, co prawda Musioł sparował to uderzenie przed siebie, ale Aleksander Barteczko dał się “przepchnąć” Kamilowi Szaremu z czego skorzystał kapitan MRKS-u Damian Zajączkowski, który z bliska trafił do praktycznie pustej bramki . W 20 min. wydawało się, że turzanie za sprawą Kamila Kucharskiego doprowadzili do remisu, ale błąd popełnił arbiter tego meczu Tomasz Wajda, który uznał, że piłka wybijana przez Wojciecha Padło trafiła najpierw w rękę próbującego blokować to wybicie naszego napastnika, a dopiero potem w głowę i bramki nie uznał. Można powiedzieć, że co się odwlecze to nie uciecze, bowiem w 29 min. po znakomitej zespołowej akcji Kucharski trafił z narożnika pola karnego w długi” róg i doprowadził do wyrównania. Pięć minut później znajdujący się od pewnego czasu w znakomitej dyspozycji “Kuchar” znów próbował zaskoczyć defensywę rywali, ale tym razem jego strzał w “krótki” róg szczęśliwie jedną ręką obronił Mateusz Maciejowski. Końcówka tej części gry należała do gospodarzy, na lewym skrzydle szalał Janeczko, ale na szczęście rywale nie potrafili zamienić jego dośrodkowań na gola. To uczynił w 44 min. Paweł Kozioł, który efektownym uderzeniem z rzutu wolnego z nieco ponad 20 metrów z pomocą poprzeczki trafił do siatki i dał gospodarzom jednobramkowe prowadzenie. W przerwie trener Gancarczyk motywował swoich zawodników do lepszej, a przede wszystkim szybszej gry, co przyniosło spodziewane efekty. W drugiej połowie gra toczyła się praktycznie wyłącznie na połowie naszego przeciwnika, którzy z rzadka wyprowadzał kontry i Musioł praktycznie był bezrobotny. Szybko też udało się unitom doprowadzić do wyrównania. W 51 min. Kucharski zdecydował się na uderzenie z 15 metrów, futbolówka odbiła się po drodze od Oskara Zycha i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Maciejowskiego. Turzanie dalej atakowali, w 64 min. bliski swojego debiutanckiego gola w naszych barwach był Gaoussou Ballo, który po centrze z rzutu rożnego Michała Gałeckiego celnie główkował, ale Zajączkowski zdołał jeszcze przed linią bramkową zażegnać niebezpieczeństwo. W 80 min. po sprytnie rozegranym rzucie rożnym, Killian Benvindo dośrodkował na “długi” słupek, tam akcję zamykał Szymon Jary ale trafił tylko w boczną siatkę. W 84 min. tuż po swoim wejściu na boisko świetną akcję przeprowadził Mateusz Danieluk, dośrodkował wzdłuż bramki do innego z rezerwowych Patryka Dudzińskiego, ale ten będąc metr przed pustą bramką strzelił nad poprzeczką!!! Turzanie nie załamali się tą zmarnowaną sytuacją i w 89 min. jednak wyszli, z pomocą łutu szczęścia, na prowadzenie. Najstarszy na boisku Michał Mazur z lewej flanki zdecydował się na kolejne (jedno z 33 w tym meczu) dośrodkowanie, piłka po drodze nieco zmieniła lot odbijając się od Jakuba Raszki i wyszedł z tego idealny lob za “kołnierz” bramkarza w efekcie czego piłka wylądowała w “okienku” przeciwległego rogu wywołując euforię nie tylko u strzelca, ale wśród całej ławki rezerwowych oraz jak się domyślamy także licznie przybyłych na ten mecz kibiców naszego zespołu. Arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry pięć minut, unici podświadomie cofnęli się do defensywy, ale gospodarze nie byli w stanie już zmienić rezultatu i to turzanie cieszyli się z niezwykle cennego zwycięstwa odniesionego z zawsze niewygodnym rywalem, z którym w swojej historii co prawda jeszcze nie przegraliśmy, ale zawsze te spotkania były niezwykle wyrównane i miały swoją historię. Cieszyć musi bez wątpienia skuteczność naszego zespołu, co na pewno jest odzwierciedleniem niezwykle mocnej formacji ofensywnej, gdyż w każdym wiosennym meczu zdobyliśmy przynajmniej jednego gola, a w sumie tych bramek w rundzie rewanżowej zdobyliśmy już 26, czyli niewiele brakuje do tego co udało się strzelić jesienią (30 bramek), a do końca pozostało jeszcze sześć ligowych kolejek. Na pewno do poprawki musi iść gra defensywna, bo nie zawsze, co pokazał mecz z ROW-em, nawet dwa zdobyte w meczu gole dają wygraną. W sobotę czeka nasz zespół kolejny niezwykle trudny pojedynek, bowiem do Turzy przyjeżdża Decor Bełk, który w tabeli zajmuje obecnie czwarte miejsce ze stratą 9 punktów do duetu liderów, ale z jednym zaległym spotkaniem do rozegrania. Liczymy, że turzanie zdołają się szybko zregenerować i nie powtórzy się sytuacja z meczu z ROW-em Rybnik, kiedy to po wyczerpującym środowym pojedynku z Drogomyślem, po słabej grze tylko zremisowaliśmy z dużo niżej notowanym rywalem.

MRKS CZECHOWICE-DZIEDZICE – KS UNIA TURZA 2:3 (2:1)

1 – 0 Damian Zajączkowski 16 min.
1 – 1 Kamil Kucharski 29 min. asysta Wojciech Wenglorz
2 – 1 Paweł Kozioł 44 min. (rzut wolny)
2 – 2 Kamil Kucharski 51 min.
2 – 3 Michał Mazur 89 min. asysta Patryk Dudziński
Sędziowali: Tomasz Wajda (główny), Bartłomiej Gruszecki, Joachim Widlarz (asystenci). Widzów: 150. Żółte kartki: Wojciech Padło – Gaoussou Ballo, Michał Mazur, Filip Franiczek

MRKS CZECHOWICE-DZIEDZICE: Mateusz Maciejowski – Oskar Zych, Szymon Kubica, Wojciech Padło,, Bartłomiej Lorenc – Damian Zajączkowski (66. Jakub Raszka), Marek Jonda (74. Filip Gajda), Adam Matusz (90. Jakub Przewoźnik), Paweł Kozioł, Mateusz Janeczko – Kamil Szary (87. Kamil Sobótka). Pozostali rezerwowi: Rafał Grajcarek, Patryk Riabowski, Bartosz Kus. Trener: Wojciech Białek
KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Szymon Jary, Aleksander Barteczko, Gaoussou Ballo – Wojciech Wenglorz, Paweł Staniczek (81. Patryk Dudziński), Michał Gałecki (70. Killian Benvindo), Michał Mazur – Mariusz Wanglorz (75. Filip Franiczek), Kamil Kucharski (83. Mateusz Danieluk), Sławomir Musiolik. Pozostali rezerwowi: Mateusz Tomala, Tomasz Kabut, Jakub Makselan, Dawid Pawlusiński. Trener: Seweryn Gancarczyk

Leave a comment