Unia z patentem na Polkowice

Unia Turza pokonała wczoraj na wyjeździe Górnik Polkowice 1:0 dzięki bramce zdobytej przez Dominika Klimkiewicza w 35 min. To szóste zwycięstwo unitów w tym sezonie, w tym drugie odniesione z Polkowicami. W porównaniu z jesiennym meczem, w obu jedenastkach nastąpiły spore zmiany, dzisiaj w wyjściowych składach w obu drużynach pojawiło się tylko po czterech graczy, którzy rozpoczynali sierpniowe spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Trener Dariusz Kłus po ubiegłotygodniowej porażce z Gwarkiem Tarnowskie Góry postawił na trzech nowych zawodników, pauzującego za żółte kartki Michała Gałeckiego zastąpił Jakub Kuczera, na murawie od pierwszych minut pojawili się też Piotr Groborz, który przed tygodniem musiał odpokutować karę za kartki z poprzedniego klubu oraz Piotr Strączek, którego nie zdążyliśmy uprawnić ze względu na kłopoty techniczne z systemem transferów zagranicznych. Ustalając kadrę na ten mecz trener Kłus nie miał zbyt wielkiego wyboru, do Polkowic pojechali wszyscy zdrowi piłkarze, gdyż wciąż nie mogą grać kontuzjowani Tomasz Krężelok, Konrad Stisz, Oskar Wala, Wojciech Orzeł, Wiktor Gorel, Sławomir Musiolik i Filip Franiczek. W tym tygodniu Unia poczyniła także dwa transfery, do Odry Wodzisław przeszedł Mateusz Danieluk, a pozyskaliśmy 29-letniego bramkarza Bartosza Szelonga, który ostatnio grał w Pniówku Pawłowice. Samo spotkanie było niezwykle emocjonujące z naszego punktu widzenia, bowiem unici do ostatniej sekundy musieli bronić jednobramkowej zaliczki, co dzięki konsekwentnej grze w obronie i determinacji ostatecznie im się udało. Nie musiało tak być, ale arbiter tego spotkania nie podyktował dla nas dwóch ewidentnych rzutów karnych. Rzadko w relacjach piszemy o pracy sędziów, ale tym razem nie da się obok tego “przejść bokiem”. Już na początku meczu Mateusz Magdziak sfaulował w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję Strączka, ale arbiter ku zdziwieniu nawet ławki rezerwowych gospodarzy nie wskazał na “wapno”, a w 58 min. Kuczera ograł przy linii końcowej boiska obrońcę, który faulem powalił naszego napastnika na ziemię, ale sędzia zamiast rzutu karnego ukarał naszego zawodnika żółtą kartką, a protestującego najgłośniej w naszym “boksie” Remigiusza Danela usunął na trybuny. To nie jedyne błędy rozjemcy tego meczu, który w końcówce mylił się już w obie strony, co zaowocowało także wyrzuceniem z ławki zastępującego trenera Enkeleida Dobiego Ariela Sworackiego. Turzanie przystępowali do tego spotkania z góry ustaloną taktyką, choć jak to zwykle bywa, boisko zweryfikowało ją nieco, gdyż polkowiczanie zostawiali nam sporo swobody, co pozwalało dłużej utrzymywać się przy piłce niż przypuszczaliśmy. W pierwszych 30 minutach na murawie niewiele się działo, nie licząc braku rzutu karnego dla Unii i czterech żółtych kartek pokazanych przez arbitra. W 35 min. unici przeprowadzili składną akcję, Natan Wysiński uruchomił na lewym skrzydle Groborza, ten dośrodkował na “długi” słupek wprost na głowę Klimkiewicza, który po koźle trafił pod poprzeczkę. Debiutujący w roli kapitana nasz wahadłowy sprawił sobie piękny urodzinowy prezent, bowiem jutro kończy 20 lat. Sztab szkoleniowy Górnika w przerwie zareagował trzema zmianami, ale dublerzy nie grali dużo lepiej niż ich poprzednicy. Owszem gospodarze, szczególnie w ostatnich 20 minutach, mocno przycisnęli, wywalczyli sporo rzutów rożnych, ale znakomita postawa naszej defensywy sprawiła, że do 97 minuty zachowaliśmy czyste konto. Gospodarze nie potrafili sobie wypracować stuprocentowej okazji na strzelenie choćby wyrównującej bramki, a najbliżej jej zdobycia byli w 85 min., kiedy to w zamieszaniu podbramkowym z 10 metrów uderzał Piotr Łazarz, ale świetną interwencją popisał się Marcin Musioł parując ten strzał zmierzający pod poprzeczkę na rzut rożny oraz w ostatniej minucie podstawowego czasu gry, gdy potężny wolej Macieja Bancewicza poszybował minimalnie nad górnym obramowaniem naszej bramki. Statystycznie polkowiczanie byli zdecydowanie aktywniejsi, ale po raz kolejny piłka nożna pokazała, że “statystyki” nie grają i jeden jedyny celny strzał w tym spotkaniu oddany przez unitów przyniósł im zwycięstwo, którego patrząc na tabelę mało kto się spodziewał. Najważniejsze, że wierzyli w niego zarówno zawodnicy jak i sztab szkoleniowy Unii, co swoją ambitną postawą pokazali na boisku. Turzanie “zdjęli” klątwę boiska w Polkowicach gdzie poprzednie dwie wizyty kończyły się porażkami do zera , w tym pamiętne 0:6 z 10 marca 2018 roku, czyli prawie dokładnie sprzed 6 lat. Za tydzień czeka unitów kolejny ciężki pojedynek, bowiem naszym rywalem na Stadionie Miejskim w Wodzisławiu Śląskim w najbliższą sobotę będą rezerwy ekstraklasowego Śląska Wrocław, które dzięki nieoczekiwanej porażce Rekordu Bielsko-Biała w Częstochowie zbliżyły się w tabeli na jeden punkt do ekipy z Cygańskiego Lasu.

KS GÓRNIK POLKOWICE – KS UNIA TURZA 0:1 (0:1)

0 – 1 Dominik Klimkiewicz 35 min. (głową) asysta Piotr Groborz

Sędziowali: Łukasz Sowada (główny), Wojciech Białowąs, Filip Fortuna (asystenci). Widzów: 150. Czerwone kartki: trener Ariel Sworacki (90+2 min.) – trener bramkarzy Remigiusz Danel (56 min.). Żółte kartki: Szymon Drewniak, Karol Fryzowicz, Maciej Bancewicz – Mateusz Bodzioch, Piotr Groborz, Patryk Witkowski, Jakub Kuczera, Aboubacar Conde

KS GÓRNIK POLKOWICE: Błażej Niezgoda – Karol Fryzowicz, Mateusz Magdziak (78. Aurel Tmava), Jarosław Ratajczak, Michał Bogacz (46.Piotr Łazarz) – Maciej Bancewicz, Szymon Drewniak (67. Filip Baranowski), Mariusz Szuszkiewicz, Michał Litwa (46. Kacper Bajerski) – Jakub Ryś, Kaper Adamczyk (46. Kacper Poczwardowski). Pozostali rezerwowi: Alan Madaliński, Yevhenii Bilokin, Oskar Leopold, Oliwier Macala. Trener: Ariel Sworacki
KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Michał Szymała, Mateusz Bodzioch, Marcel Wramba – Dominik Klimkiewicz (78. Wojciech Wenglorz), Aboubacar Conde, Patryk Witkowski, Piotr Groborz (78. Michał Mazur) – Natan Wysiński (78. Bartosz Chęciński) – Jakub Kuczera (70. Przemysław Brychlik), Piotr Strączek. Pozostali rezerwowi: Bartosz Szelong, Mikołaj Polczyk, Mateusz Cywka, Arkadiusz Woś, Jakub Zawierucha. Trener: Dariusz Kłus.

Leave a comment