Unia remisuje z ROW-em

Unici nie sprostali roli faworyta i we wczorajszym meczu z dziesiątym w tabeli ROW-em Rybnik tylko zremisowali 2:2. To trzecie spotkanie z rzędu w którym podopieczni trenera Seweryna Gancarczyka tracą dwa gole, do tej pory jednak to nie wystarczało rywalom do zdobycia punktów, ale tym razem rybniczanie nie pozwolili turzanom na większą zdobycz bramkową i mecz zakończył się zasłużonym z przebiegu gry remisem. Nie wiadomo co spowodowało słabszą postawę unitów w tym spotkaniu, być może odczuwali oni skutki środowej potyczki z Drogomyślem, a może tak na naszych zawodników wpłynęła “chwilowa” pozycja lidera ( w piątek okazało się, że to jednak Polonia Łaziska Górne po walkowerze wraca na pierwsze miejsce)? We wczorajszym meczu unici byli znacznie mniej aktywni na skrzydłach, nie grali tak agresywnie jak w dwóch ostatnich spotkaniach, a w dodatku w defensywie przytrafiały im się szkolne błędy. Bramki w tym meczu nie padały po jakichś składnych akcjach, raczej były efektem wykorzystania “sytuacyjnych” pozycji od bramką rywali. Zanim jednak te gole padły, to oba zespoły mogły wcześniej otworzyć wynik. W 3 min. po zagraniu Killiana Benvindo i błędzie Szymona Balcera do pustej bramki strzelał Sławomir Musiolik, ale minimalnie chybił celu. Goście odpowiedzieli dwoma efektownymi uderzeniami Mateusza Cywki z rzutów wolnych, najpierw jego strzał z 18 metrów efektownie sparował Marcin Musioł, a w 22 min. pomocnik ROW-u z nieco dalszej odległości trafił w górną część poprzeczki. W 28 min. Konrad Warmiński z prawej strony próbował dośrodkować w pole karne, wyszedł z tego efektowny lob, Musioł “zbił” co prawda piłkę przed siebie, ale ta trafiła na głowę Łukasza Krakowczyka, który z bliska głową dał gościom prowadzenie. Turzanie widząc, że to nie przelewki ruszyli do odrabiania strat i bardzo szybko im się to udało. Trzy minuty po stracie gola Oskar Wala dośrodkował w pole karne, tam piłkę głową do tyłu zgrał Benvindo , ta szczęśliwie spadła pod nogi Michała Gałeckiego, który z 8 metrów trafił w “długi” róg. Wydawało się, że unici pójdą za ciosem, ale nic bardziej mylnego, to goście znów przejęli inicjatywę i wykorzystując głównie Warmińskiego na prawej stronie boiska częściej zagrażali naszej bramce. Właśnie jedno z jego dośrodkowań przyniosło drugą bramkę dla ROW-u, choć tu asystę trzeba zaliczyć Wojciechowi Orłowi, który w polu karnym zamiast wybijać piłkę daleko w pole próbował ja przyjąć, ta mu odskoczyła z czego skorzystał Krakowczyk i z łatwością pokonał po raz drugi w tym meczu Musioła. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie z rzutów wolnych uderzał Cywka, ale oba strzały minimalnie szybowały nad poprzeczką, a w ostatnich sekundach tej części gry przed szansą pod drugą bramką stanął Benvindo, ale uderzył zbyt słabo i Kamil Korczak poradził sobie z tym strzałem. W przerwie trener Gancarczyk dokonał dwóch zmian, ale początkowo niewiele one dały unitom, bowiem to goście posiadali inicjatywę i długimi fragmentami przebywali na naszej połowie. Turzanie rzadko atakowali, choć w 54 min. po kontrze z dystansu uderzał Musiolik, ale Korczak sparował ten strzał na rzut rożny. Podobnie zachował się pod drugą bramką Musioł, który w ten sam sposób obronił strzał po rzucie wolnym pośrednim Krakowczyka. Od 70 minuty zarysowała się przewaga unitów, gościom zaczęło już brakować sił i spodziewaliśmy się końcowego szturmu na bramkę Korczaka. Właśnie w 70 min. turzanie przeprowadzili składną akcję, Korczak jednak znów wygrał pojedynek najpierw z Kamilem Kucharskim, potem z Musiolikiem, a dobijający Patryk Dudziński z woleja trafił tylko w boczną siatkę. Pięć minut później unici jednak wyrównali, po rzucie rożnym Dudzińskiego wybita piłka wróciła do niego, a ponowną centrę na bramkę zamienił Aleksander Barteczko, który zamknął to dośrodkowanie na “długim” słupku i korzystając z zawahania Korczaka trafił strzałem głową do siatki. Turzanie poszli za ciosem i cztery minuty później po kolejnej centrze Dudzińskiego spod narożnej chorągiewki o mały włos rybniczanie nie strzelili by sobie “swojaka”, ale Balcer zdołał jeszcze przed linią bramkową wyekspediować futbolówkę poza boisko. Do końca meczu trwała zażarta walka o zmianę rezultatu, najpierw w doliczonym czasie gry kapitalne uderzenie z dystansu Pawła Mandrysza w efektowny sposób na rzut rożny sparował Musioł, a po chwili Musiolik z ostrego kąta strzelał w kierunku bramki Korczaka, a bliski “dołożenia” nogi był Dawid Pawlusiński, ale tym razem, inaczej niż w środowym meczu z Błyskawicą, zabrakło mu centymetrów by skierować piłkę do bramki i dać swojej drużynie cenne trzy punkty. Szkoda, że nie udało się wygrać unitom po raz czwarty z rzędu tej wiosny, bo to pozwoliłoby zrównać się punktami z liderującą Polonią Łaziska Górne, która wysoko wygrała z naszym środowym rywalem, a w dodatku otrzymała walkower za zremisowany na boisku mecz z Drzewiarzem Jasienica (brak młodzieżowca w składzie Drzewiarza). Wczorajsze spotkanie zgromadziło na trybunach sporą widownię, którą rzadko ostatnio widujemy na naszym stadionie. Po raz ostatni tylu kibiców zjawiło się na meczu Unii z Odrą Wodzisław w sierpniu 2020 roku. Za tydzień w sobotę unici ponownie na własnym boisku zmierzą się z MKS-em Lędziny i znów będą faworytem, ale mając na uwadze jesienną porażkę z tym rywalem 0:3 musimy być ostrożni z prognozowaniem łatwej wygranej naszego zespołu.

KS UNIA TURZA – KS ROW 1964 RYBNIK 2:2 (1:2)
0 – 1 Łukasz Krakowczyk 28 min. (głową)
1 – 1 Michał Gałecki 31 min. asysta Killian Benvindo
1 – 2 Łukasz Krakowczyk 41 min.
2 – 2 Aleksander Barteczko 75 min. (głową)

Sędziowali: Paweł Dziopak (główny), Rafał Kalinowski, Marcin Kościelniak (asystenci). Widzów: 500. Żółte kartki: Wojciech Orzeł, Aleksander Barteczko, Oskar Wala – Szymon Balcer, Łukasz Krakowczyk, Szymon Kuzior

KS UNIA TURZA: Marcin Musioł – Oskar Wala (90+4. Gaoussou Ballo), Wojciech Orzeł (64. Arkadiusz Woś), Szymon Jary – Wojciech Wenglorz (46. Aleksander Barteczko), Paweł Staniczek, Killian Benvindo (65. Patryk Dudziński), Michał Mazur – Michał Gałecki (59. Dawid Pawlusiński), Mateusz Danieluk (46. Kamil Kucharski), Sławomir Musiolik. Pozostali rezerwowi: Karol Wacławiec, Mariusz Wanglorz, Filip Franiczek. Trener: Seweryn Gancarczyk
KS ROW 1964 RYBNIK: Kamil Korczak – Jacek Hadam, Szymon Balcer, Jan Janik, Kasjan Szewieczek – Konrad Warmiński, Szymon Kuzior, Oskar Skrzyniarz (57. Olaf Sobik), Łukasz Krakowczyk, Mateusz Cywka (81. Salvador Pryka) – Wiktor Piejak (72. Paweł Mandrysz). Pozostali rezerwowi: Bartosz Barczyk, Tomasz Macha, Mateusz Kondziołka, Dominik Piekorz. Trener: Dawid Jóźwiak

Leave a comment